Wyniki ośmiu zleconych opinii biegłych na temat przyczyn zatoru płucnego i śmierci Artura Zirajewskiego powinny być znane do końca stycznia - poinformował w piątek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka wiceminister sprawiedliwości Stanisław Chmielewski.
Komisja na wniosek posłów PiS spotkała się z przedstawicielami resortu sprawiedliwości w celu wysłuchania informacji na temat okoliczności zgonu Zirajewskiego i podjętych w tym zakresie działań wyjaśniających.
3 stycznia Zirajewski - jeden z głównych świadków ws. zabójstwa gen. Marka Papały - zmarł na oddziale szpitalnym gdańskiego aresztu, wskutek zatoru tętnicy płucnej. Wcześniej, przez trzy dni, przebywał w gdańskim szpitalu z objawami zatrucia lekami. Lekarze stwierdzili też u niego zapalenie płuc. Dzień przed Bożym Narodzeniem Zirajewski dostał gryps, po którym spalił notatki, napisał list do żony i 28 grudnia zatruł się lekami nasennymi. Odsiadywał wyrok 15 lat więzienia za działalność w tzw. klubie płatnych zabójców. Śledztwo prowadzi gdańska prokuratura.
"Osiem opinii w ogromnej większości będzie wykonanych do końca stycznia (...) my dzisiaj ze względu na dobro śledztwa niewiele więcej możemy powiedzieć, poza ujawnionymi już wstępnymi ustaleniami" - powiedział Chmielewski.
Z kolei wiceprokurator generalny Jerzy Szymański dodał, że najważniejszy, końcowy raport dotyczący okoliczności śmierci aresztanta powstanie "nie wcześniej niż w końcu lutego". "Z przyczyn technicznych po prostu pewne badania toksykologiczne wymagają określonego czasu" - dodał Szymański.
W związku ze stanowiskiem przedstawicieli resortu posłowie zdecydowali o przerwaniu piątkowego posiedzenia i wyznaczeniu jego kolejnego terminu około połowy lutego, gdy będą już dostępne pełniejsze i bardziej szczegółowe informacje w sprawie.
W resorcie działa specjalny zespół ds. wyjaśnienia okoliczności śmierci Zirajewskiego. W jego skład wchodzą m.in. Szymański, szef Służby Więziennej Kajetan Dubiel oraz naczelny lekarz więziennictwa. W początkach stycznia zespół przedstawił wstępne wyniki swych prac, o wstępnych hipotezach informowała też gdańska prokuratura. Jak informowano, jedna z prokuratorskich hipotez śmierci Zirajewskiego głosi, że mógł on próbować uciec, ale zażył zbyt dużo leków nasennych.
Efektem wstępnych ustaleń zespołu była również m.in. dymisja odpowiedzialnego za ochronę wiceszefa aresztu śledczego w Gdańsku, gdzie był osadzony Zirajewski. Przyczyną dymisji były nieprawidłowości, w efekcie których Zirajewski miał możliwość wysłania listu do żony z prośbą o przysłanie znacznej ilości tabletek nasennych. (PAP)
mja/ bno/ mag/
