Polska będzie dążyć do całkowitego wyeliminowania takich incydentów jak wywieszenie przez kibiców Lecha Poznań obraźliwego dla Litwinów transparentu podczas meczu z Żalgirisem Wilno - napisało polskie MSW w liście do szefa UEFA Michela Platiniego.
Do skutecznych działań potrzebujemy wsparcia PZPN i UEFA - dodał w piśmie do prezesa Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) wiceszef MSW Marcin Jabłoński, który w resorcie odpowiada m.in. za policję i jest przewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Imprez Masowych.
Korespondencja, której kopię przekazał w piątek PAP p.o. rzecznika MSW Paweł Majcher, dotyczy incydentu z 8 sierpnia. Podczas meczu Lecha Poznań z Żalgirisem Wilno kibice z Wielkopolski wywiesili transparent z napisem "Litewski chamie, klęknij przed polskim panem". W związku z tą sprawą policja zatrzymała dziesięć osób.
Jabłoński zapewnił Platiniego o "całkowitej dezaprobacie" strony polskiej wobec tego rodzaju zachowań. "Polski rząd podejmie wszelkie możliwe środki, aby w przyszłości uniknąć takich sytuacji" - zadeklarował wiceminister w imieniu własnym i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza.
"Będziemy dążyć do całkowitego wyeliminowania tego rodzaju incydentów zarówno poprzez efektywne działanie służb porządku publicznego w sytuacji, gdy organizator oraz służby porządkowe przez niego zatrudniane nie będą w stanie zapewnić odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa uczestnikom widowiska oraz skuteczniejsze egzekwowanie prawa, pozbawiające poczucia bezkarności osoby, które dopuszczają się tego rodzaju zachowań" - zapewniło MSW.
Jednocześnie resort zwrócił uwagę, że dla skutecznego działania organów państwa konieczne jest wsparcie Polskiego Związku Piłki Nożnej i UEFA.
"Szczególnie istotne jest podejmowanie przez przedstawicieli tych organizacji szybkich i zdecydowanych działań, tym bardziej, że zgodnie z polskim prawem za bezpieczeństwo w miejscu i czasie trwania imprezy masowej odpowiada jej organizator" - napisał Jabłoński. Zwrócił się przy tym o "podjęcie efektywnej współpracy, która zapewni skuteczną eliminację zachowań o charakterze rasistowskim, a także incydentów na tle etnicznym, politycznym, wyznaniowym czy związanym z odmiennym światopoglądem".
Wiceszef MSW przypomniał, że Polska ratyfikowała europejską konwencję w sprawie przemocy i ekscesów widzów w czasie imprez sportowych w szczególności meczów piłki nożnej. Tym samym nasz kraj zobowiązał się m.in. do przeciwdziałania nawoływaniu do nienawiści wobec innego narodu czy też incydentom o charakterze rasistowskim oraz jednoznacznie potępił tego rodzaju zachowania.
"Niestety w dalszym ciągu na polskich stadionach w trakcie meczów piłki nożnej, które organizowane są w ramach rozgrywek europejskich, dochodzi do incydentów polegających na wywieszaniu na trybunach transparentów z hasłami nawołującymi do nienawiści, czy też zawierającymi symbole o charakterze rasistowskim, ksenofobicznym czy neofaszystowskim" - napisał Jabłoński. W ocenie MSW przykładem takiego zachowania jest właśnie transparent wywieszony 8 sierpnia w Poznaniu.
W piątek policja zatrzymała dziesięć osób w związku z wywieszeniem transparentu. "Zidentyfikowaliśmy dużą, kilkunastoosobową grupę ultrasów (najbardziej radykalnych kibiców) - osób, które zajmują się oprawami meczowymi. To oni przygotowali transparent, wnieśli go na trybunę, a następnie rozwiesili" - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Za znieważenie osób bądź grup ludności w związku z ich przynależnością narodową, etniczną, rasową czy wyznaniową grozi do trzech lat więzienia.
Dzień po meczu w Poznaniu incydent potępiło MSZ. To samo uczyniła litewska dyplomacja. Natomiast szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz zapowiedział bardziej rygorystyczną politykę wobec klubów sportowych w przypadku ich pobłażliwości wobec incydentów wywoływanych przez "środowiska kibolskie". Zdaniem Sienkiewicza transparent to "wstrząsająca obrzydliwość", a władze klubu z Poznania "kompletnie się skompromitowały".
Po incydencie poznański klub wyraził ubolewanie i dezaprobatę z jego powodu. W tym tygodniu władze Lecha Poznań poinformowały, że chcą zwiększyć bezpieczeństwo na swoim stadionie także w dni, kiedy nie są rozgrywane mecze. Transparent kibice przemycili na stadion przed spotkaniem i ukryli go w jednym z pomieszczeń.
Wojewoda wielkopolski zamknął trybunę stadionu na jeden mecz. Możliwa jest też kara dla Lecha od UEFA. (PAP)
ral/ bos/ ura/