Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSW w przyszłym tygodniu odpowie na list Feminoteki ws. policjantki z Opola

0
Podziel się:

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w przyszłym tygodniu odpowie na list
Fundacji Feminoteka, która zarzuciła, że w sprawie afery w opolskiej komendzie zastosowano podwójne
standardy - inne konsekwencje służbowe spotkały policjanta, inne zaś policjantkę.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w przyszłym tygodniu odpowie na list Fundacji Feminoteka, która zarzuciła, że w sprawie afery w opolskiej komendzie zastosowano podwójne standardy - inne konsekwencje służbowe spotkały policjanta, inne zaś policjantkę.

"List Fundacji Feminoteka dotarł do ministra Bartłomieja Sienkiewicza i będziemy odpowiadać na niego w przyszłym tygodniu" - powiedziała w czwartek PAP rzeczniczka prasowa MSW Małgorzata Woźniak.

Sprawa dotyczy 18-minutowego nagrania rozmowy byłego komendanta wojewódzkiego Leszka Marca z naczelniczką jednego z wydziałów Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu, które trafiło do redakcji "Nowej Trybuny Opolskiej". Gazeta napisała, że w potajemnie nagranej rozmowie "pełnej zażyłości mieszają się wątki służbowe i obyczajowe".

W związku z tą sprawą˙komendant Marzec został odwołany ze stanowiska i odszedł na emeryturę, a policjantka została zawieszona i obniżono jej o połowę pensję.

Zareagowała na to Fundacja Feminoteka, wskazując na stosowanie nierównych standardów i napisała list do ministra spraw wewnętrznych. Apeluje w nim o zmianę decyzji o natychmiastowym przeniesieniu Marca na wcześniejszą emeryturę lub cofnięcie wszelkich sankcji wobec policjantki.

Sprawą zainteresował się także Rzecznik Praw Obywatelskich. Jak informowała Katarzyna Kaleta-Sennik z Wydziału Komunikacji Społecznej Biura RPO, "z urzędu podjęto sprawę zastosowanych wobec funkcjonariuszki Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu konsekwencji służbowych w związku z upublicznieniem w środkach masowego przekazu treści jej rozmowy z byłym komendantem tej jednostki".

Rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski tłumaczył wcześniej, że wobec Marca nie wszczęto postępowania dyscyplinarnego, ponieważ musiałoby ono być prowadzone na podstawie nielegalnego dowodu, jakim jest w tym przypadku podsłuch. Jednocześnie takie postępowanie jest prowadzone wobec naczelniczki. "Zebrany materiał dowodowy dał podstawy do podjęcia takiej decyzji" - powiedział PAP Jarosław Dryszcz z zespołu prasowego KWP w Opolu.(PAP)

js/ abr/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)