Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ apeluje o powstrzymanie się od wyjazdów do Syrii

0
Podziel się:

Ze względu na wysokie zagrożenie bezpieczeństwa osobistego w związku z
aktami przemocy, zamachami i realnym zagrożeniem porwaniami obywateli krajów zachodnich, MSZ
stanowczo apeluje o powstrzymanie się od wszelkich wyjazdów do Syrii. Zaleca też powstrzymanie się
od podróży do Libanu.

Ze względu na wysokie zagrożenie bezpieczeństwa osobistego w związku z aktami przemocy, zamachami i realnym zagrożeniem porwaniami obywateli krajów zachodnich, MSZ stanowczo apeluje o powstrzymanie się od wszelkich wyjazdów do Syrii. Zaleca też powstrzymanie się od podróży do Libanu.

W ostrzeżeniu dla podróżujących zamieszonym na internetowej stronie MSZ napisano m.in. że "obywatelom polskim przebywającym na terenie Syrii zaleca się zachowanie szczególnej ostrożności oraz pilne rozważenie możliwości opuszczenia tego państwa dostępnymi środkami transportu".

MSZ informuje ponadto, że w związku z zawieszeniem działalności Ambasady RP w Damaszku, osoby potrzebujące pomocy konsularnej powinny zgłaszać się do polskich urzędów konsularnych w Libanie, Jordanii lub Turcji.

Wszelkie informacje o możliwych zagrożeniach należy zgłaszać do Ambasady RP w Bejrucie pod numerami telefonu 00961 5468-591 lub 00963 944 405 954 oraz w Konsulacie Honorowym RP w Aleppo - 00963 21 222 9104 lub 00963 944 241 608.

Ponadto w związku ze wzrostem napięcia wewnętrznego i pogorszeniem sytuacji bezpieczeństwa, resort spraw zagranicznych zaleca obywatelom polskim powstrzymanie się od podróży do Libanu. MSZ podkreśla, że "osoby przebywające w Libanie powinny zachować szczególną ostrożność oraz zgłosić pobyt w systemie e-konsulat".

Sytuacja wokół Syrii zaostrzyła się w ubiegłym tygodniu po tym, gdy opozycja oskarżyła reżim prezydenta Basara el-Asada o użycie na przedmieściach Damaszku gazu bojowego i spowodowanie śmierci od kilkuset do 1300 osób.

Szereg państw zachodnich opowiada się teraz za działaniem militarnym, powołując się właśnie na doniesienia o użyciu gazu bojowego przez armię Asada. Rząd w Damaszku zaprzecza tym oskarżeniom.

W środę wieczorem przedstawiciele pięciu państw stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji) nie doszli do porozumienia w sprawie projektu rezolucji dotyczącej Syrii, zgłoszonego przez Wielką Brytanię. Opcję militarną, rozważaną przez Waszyngton, Londyn i Paryż, w dalszym ciągu odrzucają Rosja i Chiny dysponujące w RB ONZ prawem weta.

W ostatnim czasie zaostrzyła się też sytuacja w Libanie, gdzie narasta konflikt między ludnością sunnicką a szyicką odkąd libańskie szyickie ugrupowanie Hezbollah zaangażowało się w wojnę w Syrii po stronie reżimu prezydenta Baszara el-Asada.

Syryjscy powstańcy to przede wszystkim sunnici; popiera ich sunnicka ludność Libanu, która również wysyła swych bojowników do Syrii.

W ubiegły piątek w eksplozjach samochodów-pułapek przed dwoma sunnickimi meczetami w portowym mieście Trypolis zginęło 47 osób, a pół tysiąca zostało rannych. Ten atak na ludność sunnicką mógł być odwetem za zamach, do którego doszło 15 sierpnia w Bejrucie, do zorganizowania którego przyznało się nieznane wcześniej sunnickie ugrupowanie Brygady Aiszy.(PAP)

mok/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)