Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ dementuje doniesienia Interfaxu

0
Podziel się:

#
dochodzi m.in. wypowiedź R.Sikorskiego
#

# dochodzi m.in. wypowiedź R.Sikorskiego #

06.11. Warszawa (PAP) - Polski MSZ dementuje doniesienia agencji Interfax, która napisała w czwartek, że szef dyplomacji Radosław Sikorski apelował podczas niedawnej wizyty w Waszyngtonie do USA o rozmieszczenie oddziałów amerykańskich sił zbrojnych na terenie Polski w obronie przed rosyjską agresją. "To intencyjna manipulacja" - podkreśla polski resort spraw zagranicznych, żądając od agencji szybkiego sprostowania.

"Naszym pragnieniem byłoby otrzymać amerykańskie wojska, rozmieszczone w naszym kraju, jako tarczę przeciw rosyjskiej agresji" - cytuje w swojej depeszy rzekomą wypowiedź Sikorskiego Interfax.

Minister Sikorski pytany w piątek wieczorem w TVN24 o komentarz do tej wypowiedzi, odparł: "to jest właśnie ten cytat, którego nie było, zmyślony cytat i to już oświadczenie MSZ wyjaśniło".

Ocenił, że ta sprawa jest "kolejnym przykładem, jak można wprowadzić polityków w błąd, potem tym cytatem prosić innych o opinię i nakręcić zupełnie niepotrzebne zamieszanie".

Sikorski podkreślił, że w swoim wystąpieniu, na które powołuje się Interfax "nie powiedział nic nowego". "Polska od zawsze, od czasu naszego członkostwa w Sojuszu zabiega o to, by infrastruktura Sojuszu była w miarę równomiernie rozłożona na jego terytorium, to nic nowego, a to, że nie byliśmy zadowoleni z tego, że chociażby manewry rosyjsko-białoruskie odbywały się tak blisko naszych granic, to też żadna nowość" - powiedział minister.

"To raczej media się nawzajem nakręcają w Moskwie i Warszawie" - ocenił Sikorski. "To jest lekcja, by sprawdzać źródła i zachować umiar" - dodał.

Polskie MSZ podkreśliło w piątek w oświadczeniu przekazanym PAP, że w depeszy Interfaxu w sposób zupełnie nieuprawniony zostały przypisane ministrowi słowa, których nie wypowiedział.

"Wydaje się, że w tym przypadku mamy do czynienia z intencyjną manipulacją; zdanie zostało przytoczone jako cytat, a więc trudno byłoby te uchybienia interpretować jako li tylko przypadek braku należytej precyzji, czy dziennikarskiej rzetelności w relacjonowaniu sensu wypowiadanych słów" - zaznaczyło polskie MSZ.

Według resortu "to, czy słowa te w rzeczywistości zostały wypowiedziane można było z łatwością ustalić na podstawie sporządzonego zapisu przebiegu konferencji".

Polskie MSZ oświadczyło, że rzecznik prasowy MSZ Piotr Paszkowski wystąpił do Interfaxu o szybkie i jednoznaczne sprostowanie przekłamań, ponieważ depesza wywołała, "być może zgodnie z intencją", liczne, daleko idące reakcje.

Swoje wystąpienie w waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) szef polskiej dyplomacji zaczął od przypomnienia wizyty wiceprezydenta Joe Bidena w Warszawie, który zapewniał rząd RP o niezmienności amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa dla Polski.

"Jego słowa były przekonujące, ale tym, co naprawdę przekonuje, są nie słowa, lecz arsenały militarne. Właśnie mieliśmy wielkie rosyjskie ćwiczenia wojskowe przy polskiej granicy z udziałem 900 czołgów, w odległości 250 km od naszej stolicy. Nie wiemy co Rosja chciała nam przez to powiedzieć" - mówił Sikorski.

"Jak powiedział Zbigniew Brzeziński, tym, co rzeczywiście upewniało Niemcy w czasie zimnej wojny nie był Artykuł 5 traktatu o NATO, lecz obecność 300 tysięcy wojsk amerykańskich w Europie. Jeśli dobrze liczę, mamy teraz (w Polsce - przyp. PAP) sześciu żołnierzy amerykańskich strzegących ambasady USA. Gdybyście mieli z jednej strony sześciu żołnierzy, a z drugiej 900 czołgów, czy bylibyście przekonani?" - pytał minister.

Rosyjskie media podały w czwartek, że Sikorski zaapelował do USA o rozmieszczenie wojsk na terytorium Polski, aby bronić jej przed możliwą agresją ze strony Rosji.

W odpowiedzi na te doniesienia MSZ Rosji oświadczyło w piątek, że zamiar rozmieszczenia przez Polskę na swoim terytorium amerykańskich wojsk jest sprzeczny z deklaracjami Warszawy o budowie konstruktywnych relacji z Moskwą. "Zwróciliśmy uwagę na te informacje. Obecnie je weryfikujemy. Jeśli potwierdzi się, że pan Sikorski rzeczywiście tak powiedział, pozostanie nam tylko wyrazić skrajne zdumienie" - oznajmił rzecznik rosyjskiego MSZ Andriej Niestierienko.

Poprzedniego dnia szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow oświadczył, że będzie "głęboko zdumiony", jeśli okaże się, że Sikorski rzeczywiście zaproponował rozmieszczenie wojsk amerykańskich na terytorium Polski. Przewodniczący komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu Konstantin Kosaczow ocenił zaś, że wypowiedzi Sikorskiego są "całkowicie nie do przyjęcia" i mogą doprowadzić do ochłodzenia stosunków rosyjsko-polskich. (PAP)

eaw/ hgt/ ura/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)