Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSZ publikuje rozmowę Sikorskiego z Centrum Operacyjnym MSZ z 10.04

0
Podziel się:

#
dochodzi wypowiedź ministra Radosława Sikorskiego
#

# dochodzi wypowiedź ministra Radosława Sikorskiego #

30.03. Warszawa (PAP) - MSZ opublikowało nagrania rozmów m.in. min. Radosława Sikorskiego z Centrum Operacyjnym resortu, przeprowadzone 10 kwietnia 2010 r. niedługo po katastrofie smoleńskiej. Oto dlaczego prawidłowo domniemałem, że samolot zszedł zbyt nisko - napisał w piątek Sikorski na Twitterze, odsyłając do materiału.

Z zapisu rozmów opublikowanych w piątek na stronach internetowych MSZ wynika, że Sikorski dowiedział się o godz. 8:48, że na lotnisku w Smoleńsku "zdarzył się najprawdopodobniej jakiś wypadek".

Tuż po godz. 9 pracownik Centrum Operacyjnego MSZ przekazał szefowi dyplomacji, że rozmawiał przed chwilą z szefem konsulatu i attache w Smoleńsku, a ci powiedzieli, że z wieży kontrolnej dostali informację, że: "to było 15 minut temu, zdarzenie, że prawdopodobnie samolot zaczepił o drzewa przy lądowaniu i spadł".

Sikorski zareagował na to "Jezus Maria!". Centrum Operacyjne kontynuuje: "Nic na razie więcej nie wiedzą, no tam się jakieś szaleństwo rozpoczyna. Powiedzieli..". "Ale, ale, ale jest wypadek, to jest rzecz potwierdzona niestety?" - dopytywał minister. Na co otrzymał odpowiedź: "Mówią, że taką informację z wieży dostali".

Resort spraw zagranicznych podkreślił, że przedstawia nagrania swojego Centrum Operacyjnego wraz z informacją o połączeniach Sikorskiego przez telefon komórkowy z najważniejszymi osobami w państwie w związku z licznymi pytaniami polityków PiS, w tym szefa tej partii Jarosława Kaczyńskiego.

Ministerstwo informuje też, że nie dysponuje nagraniami rozmów przez telefony komórkowe (np. Sikorskiego z Kaczyńskim, czy ambasadorem Polski w Rosji Jerzym Bahrem). Resort nagrywa standardowo wszystkie połączenia CO, natomiast nie nagrywa innych połączeń, np. między telefonami komórkowymi.

Kaczyński powiedział w piątek w Sejmie dziennikarzom, że opublikowane przez MSZ nagrania m.in. rozmów Sikorskiego niczego nie wyjaśniają, a ich upublicznienie ma "pokryć blamaż z emeryturami".

Sikorski odnosząc się do tej wypowiedzi prezesa PiS podkreślił, że Kaczyńskiego nic nie przekonuje, a ujawnienie nagrań jest odpowiedzią na postawienie przez niego publicznie pytań w tej sprawie. "Jarosława Kaczyńskiego nic nie przekonuje, a nagrania ujawniliśmy w efekcie pytań zadanych przez niego publicznie w trakcie telemostu z Brukselą. Gdyby to zrobił tydzień wcześniej, zrobilibyśmy to tydzień wcześniej" - mówił szef MSZ dziennikarzom w Sejmie.

Jak podkreślił, chciał, aby prezes PiS "nie dowiedział się o śmierci prezydenta, swojego brata, z mediów, tylko od państwa polskiego". "Uważałem, że jestem to winien premierowi Kaczyńskiemu i dzieliłem się z nim moją najlepszą wiedzą i moimi przypuszczeniami na gorąco, na podstawie tych skrawków wiedzy" - powiedział Sikorski.

Szef MSZ odniósł się także do pytania zadanego przez prezesa PiS, skąd niedługo po katastrofie wiedział, że zawinił pilot polskiego Tupolewa. Jak mówił, każdy z nas był w sytuacji "nagłego zdarzenia" i formułowania "na szybko" pierwszych hipotez. "Jeżeli ja słyszę, że otrzymaliśmy informacje z wieży, że samolot zawadził o drzewo i spadł, to odgaduję, że ktoś ten samolot sprowadził zbyt nisko" - zaznaczył Sikorski.

"To jest wszystko, czym dysponujemy, nie mamy z oczywistych względów nagrań pomiędzy telefonami komórkowymi, a one dostarczały mi dodatkowych informacji" - powiedział Sikorski. "Mam nadzieję, że te nagrania utną przynajmniej część absurdalnych teorii spiskowych, chciałbym prosić o to, aby więcej nie grać katastrofą smoleńską, mam nadzieję, że już więcej takich insynuacji nie będziemy słyszeć" - dodał szef MSZ.

Z opublikowanych przez MSZ nagrań wynika, że o godz. 8.48 do Sikorskiego zadzwonił dyrektor Departamentu Wschodniego MSZ Jarosław Bratkiewicz, informując, że na lotnisku w Smoleńsku zdarzył się najprawdopodobniej jakiś wypadek. Informację taką Bratkiewicz otrzymał chwilę wcześniej przez telefon od naczelnika w Departamencie Wschodnim MSZ Dariusza Górczyńskiego, który czekał na samolot na lotnisku w Smoleńsku.

O godz. 8.52 Sikorski zadzwonił do Centrum Operacyjnego MSZ pytając, co wiadomo o tym wypadku w Smoleńsku. W odpowiedzi usłyszał, że jeszcze nic. "To proszę nawiązać kontakt z.. rozumiem, że samolot prezydenta uległ awarii.. proszę o informację" - mówił minister.

O godz. 8.53 szef dyplomacji rozmawiał przez telefon komórkowy z ministrem obrony narodowej Bogdanem Klichem. Pięć minut później próbował zadzwonić do wiceministra spraw zagranicznych Andrzeja Kremera, który zginął w katastrofie (telefon nie odpowiadał).

O godz 9.02 Centrum Operacyjne MSZ zadzwoniło do Sikorskiego z informacjami ze Smoleńska.

Radosław Sikorski: Halo Pracownik CO: Dzień dobry panie ministrze Centrum Operacyjne. Rozmawiałem przed chwilą z szefem konsulatu i z attache w Smoleńsku. Powiedzieli, że z wieży kontrolnej dostali informację, to było 15 minut temu, zdarzenie, że prawdopodobnie samolot zaczepił o drzewa przy lądowaniu i spadł. MRS: Jezus Maria! (szept) P.CO: Nic na razie więcej nie wiedzą, no tam się jakieś szaleństwo rozpoczyna. Powiedzieli.. MRS: Ale, ale, ale jest wypadek, to jest rzecz potwierdzona niestety? P.CO: Mówią, że taką informację z wieży dostali. MRS: Jasne. Ja poinformowałem już Ministra Klicha. Proszę, ja muszę rozmawiać z Premierem i z Marszałkiem Sejmu P.CO: Dobrze MRS: Proszę też swoimi kanałami mnie łączyć P.CO: Dobrze, zaraz do Premiera spróbujemy. Dziękuję bardzo.

Później o godz. 9.06 Sikorski rozmawiał przez telefon komórkowy z ówczesnym marszałkiem Sejmu Bronisławem Komorowskim. Następnie Sikorski rozmawiał przez telefon komórkowy z premierem Donaldem Tuskiem.

O godz. 9.07 Centrum Operacyjne rozmawiało z obecnym w Smoleńsku ambasadorem Polski w Rosji Jerzym Bahrem, pod koniec rozmowy o 9.10 pracownik CO połączył Bahra z ministrem.

Połączenie nawiązane przez Centrum Operacyjne Ambasador Jerzy Bahr: Tak słucham Pracownik CO: Dzień dobry Panie Ambasadorze, Centrum Operacyjne MSZ z tej strony AJB: Tak P.CO: Coś wiemy więcej w tej chwili? AJB: No w tej chwili ja stoję, samolot jest całkowicie rozbity, stoimy w odległości 150 metrów, nie ma żadnego śladu życia, ugasili pożar, który był w przedniej części i to jest wszystko. Otoczone to jest już przez straż pożarną i.. P.CO: A czy to jest pewne, że to był ten samolot? AJB: Proszę? P.CO: Czy to jest pewne, że to był ten nasz samolot? AJB: Nie no naturalnie, że to jest ten samolot.. (w tle P.CO: wiadomo) ..tak P.CO: Panie Ambasadorze czy rozmawiał Pan z Ministrem? AJB: Jeszcze nic nie rozmawiałem P.CO: Dobrze. Proszę bardzo zaczekać moment przy telefonie, spróbuję przełączyć (próba przełączenia rozmowy do ministra Radosława Sikorskiego) P.CO: Zajęty jest niestety telefon u ministra AJB: Tak P.CO: Rozmawia najwyraźniej z kimś innym. Czyli tak. Panowie jesteście.. ja podsumuję Panowie jesteście
150 metrów od samolotu, pożar został ugaszony, nie widać śladów życia AJB: Tak, samolot został całkowicie zniszczony P.CO: Czy to wiadomo było.. czy widać było katastrofę? AJB: Myśmy słyszeli tylko jak przelatywał nad lotniskiem nisko, potem wszystkie samochody zaczęły jechać w tamtym kierunku.. P.CO: Przepraszam Panie Ambasadorze, mam Ministra na linii AJB: Dobrze P.CO: (w tle - przez drugi telefon) Panie Ministrze, Mam Ambasadora, mogę przełączyć z drugiego telefonu? To już rozłączamy się i za chwilę dzwonię (łączenie rozmowy) Minister Radosław Sikorski: Halo Pracownik CO: Już, już łączę z Ambasadorem

Równocześnie o godz. 9.09 Sikorski zadzwonił do CO, rozmowa zakończyła się zapowiedzią połączenia z Bahrem, co nastąpiło o godz. 9.10

Połączenie odebrane przez Centrum Operacyjne Pracownik CO: Centrum Operacyjne Minister Radosław Sikorski: Sikorski P.CO: Panie Ministrze, tak MRS: Czy są jakieś nowe informacje? P.CO: Już daję kolegę, który właśnie ma Ambasadora na linii P.CO: Panie Ministrze, mam Ambasadora na linii, czy mogę przełączyć z drugiego telefonu? MRS: Bardzo proszę P.CO: To już rozłączamy się i za chwilę dzwonię

O godz. 9.16 Sikorski ponownie rozmawiał przez telefon komórkowy z premierem Donaldem Tuskiem. Następnie o godz. 9.28 rozmawiał przez telefon komórkowy z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

O godz. 9.31 dyżurny Centrum Operacyjnego zadzwonił do Sikorskiego informując, że posiada listę pasażerów lotu do Smoleńska. Sikorski poprosił o przesłanie listy mailem i zapytał, kto był na pokładzie. Pracownik CO wymieniał: "Kaczyński, pani prezydentowa oczywiście, Kaczorowski Ryszard (w tym momencie słychać Sikorskiego, który mówi w tle: Boże).. lista pasażerów jest bardzo długa, także przeczytanie tych nazwisk.. trudno mi teraz wyłonić istotne osoby, jest 89 nazwisk".

Minister prosi o przesłanie listy mailem. W odpowiedzi słyszy jednak, że jest problem, bo w tej chwili jest naprawa w MSZ, maile nie działają. "Zostaliśmy odcięci w ogóle, centrala od prądu, powikłania po pogodowej awarii" - wyjaśniał pracownik CO. Ostatecznie ustalają, że lista zostanie przesłana Sikorskiemu faksem.

Sikorski odpowiadając na pytanie, czy premier wie, poinformował pracownika CO: "Premier wie, Marszałek Sejmu wie i osobiście poinformowałem Jarosława Kaczyńskiego".

W tym czasie o godz. 9.33 drugi dyżurny Centrum Operacyjnego, nie wiedząc, iż Sikorski rozmawiał już przez telefon komórkowy z szefem PiS, połączył go z nim ponownie. (PAP)

stk/ eaw/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)