Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Mur przed JSW rozebrany - związkowcy nie przyszli

0
Podziel się:

Zdrój (PAP) - Mur, który 12 maja związkowcy postawili przed głównym wejściem do
siedziby Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) - w proteście przeciw brakowi dialogu z władzami
firmy, w środę rano został uroczyście rozebrany, bez udziału związkowców.

Zdrój (PAP) - Mur, który 12 maja związkowcy postawili przed głównym wejściem do siedziby Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW)
- w proteście przeciw brakowi dialogu z władzami firmy, w środę rano został uroczyście rozebrany, bez udziału związkowców.

Ścianę rozebrali pracownicy firmy, w obecności przedstawicieli zarządu JSW, jastrzębskiego samorządu i jednego z miejscowych posłów. Pustaki z rozbitego muru sprzedawano razem z okolicznościowymi certyfikatami, jako "cegiełki" wspierające kolonie dla niezamożnych dzieci organizowane przez jastrzębskie parafie.

Mur z kilkudziesięciu bloków z gazobetonu zablokował wejście do siedziby spółki 12 maja. W zorganizowanej wówczas manifestacji, sprzed kopalni "Zofiówka" przed siedzibę JSW przeszło ok. 2 tys. osób z różnych kopalń i związków zawodowych. W proteście przeciw polityce firmy m.in. zamurowali wtedy główne wejście do jej siedziby.

Po manifestacji zarząd spółki zażądał od demonstrantów rozbiórki muru, w razie odmowy zapowiadając obciążenie ich kosztami pracy wykonanej przez zewnętrzną firmę. Przez kilka tygodni spółka próbowała ustalić, kto był odpowiedzialny za demonstrację, potem wysłała wezwania do domów związkowców. W ostatnich dniach przyjęła propozycję lokalnego tygodnika, by rozbiórkę muru połączyć z akcją charytatywną.

Jak informowały władze spółki, początkowo związkowcy zaakceptowali takie rozwiązanie, potem wycofali się z udziału z zaplanowanej na środę uroczystości. Jak mówili, ich udział w rozbiórce - mającej być symbolem pojednania i dialogu - uniemożliwia sprzeczna z duchem dialogu postawa zarządu JSW. Zadeklarowali jednocześnie chęć pomocy dzieciom.

"Zarząd chciał wymusić przy fleszach pokazanie światu, że pan prezes chce z nami rozmawiać (), pokazywać, że tu wszystko ładnie się dzieje, na wszystko zgadzamy się, a z drugiej strony dostajemy po kostkach" - mówił PAP w środę rzecznik komitetu strajkowego Piotr Szereda, dodając, że chodzi m.in. o spór wokół cofnięcia oddelegowań do pracy związkowej niektórym działaczom.

W środę związkowcy, zgodnie z zapowiedzią, nie przyszli pod siedzibę JSW. Po uroczystości organizatorzy zbiórki pieniędzy na kolonie wzięli więc kilka kawałków muru i pojechali przed jastrzębską kopalnię "Jas-Mos". Tam związkowcy m.in. z Solidarności 80 i "Kadry" odebrali kilka "cegiełek", wpłacając po kilkaset złotych. Dystansowali się przy tym od burzenia muru - "na siłę, w blasku fleszy".

Związkowcy spierają się z zarządem o formułę zmian organizacyjnych w spółce; sprzeciwiają się m.in. wypowiedzeniu układów zbiorowych pracy, zamrożeniu płac na zasadach proponowanych przez zarząd oraz wprowadzeniu czterodniowego tygodnia pracy, na czym górnicy tracą finansowo. (PAP)

mtb/ je/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)