Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Muzeum polskich, ukraińskich i słowackich strachów polnych

0
Podziel się:

Polskie, ukraińskie i słowackie strachy strzegące upraw rolnych przed
ptactwem i zwierzętami można zobaczyć w działającym w Sołonce k. Rzeszowa Muzeum Strachów Polnych -
poinformował w środę kustosz i twórca muzeum Aleksander Bielenda.

Polskie, ukraińskie i słowackie strachy strzegące upraw rolnych przed ptactwem i zwierzętami można zobaczyć w działającym w Sołonce k. Rzeszowa Muzeum Strachów Polnych - poinformował w środę kustosz i twórca muzeum Aleksander Bielenda.

"Nasze zbiory liczą 120 eksponatów. Mamy wszystkie rodzaje strachów, które strzegą upraw rolnych przed ptactwem i zwierzętami. Stała ekspozycja liczy 60 oryginalnych eksponatów z Polski oraz ze Słowacji i Ukrainy" - powiedział Bielenda.

Dodaje, że strachy - choć wszędzie pełnią te same funkcje - są mocno zróżnicowane regionalnie. W zbiorach muzeum brakuje reprezentantów Pomorza i Wielkopolski. "Mam obiecane, ale jeszcze ich nie dowieziono" - zauważył.

Kustosz jest też autorem książki "Strach polny", która ukaże się w tym roku.

"Publikacja traktuje o dziejach, symbolice i znaczeniu strachów dla rolników. Piszę nie tylko o polskich strachach polnych, ale także ich pobratymcach z innych krajów. Wiele zamieszczonych w niej fotografii przedstawia eksponaty z naszego muzeum" - zaznaczył.

Muzeum w Sołonce odwiedzają wycieczki z całej Polski. "Nie brakuje też turystów z zagranicy, głównie Polonusów. Byli nawet goście z Australii" - podkreśla Bielenda.

Muzealne eksponaty wykonali uczniowie z różnych regionów Polski na podstawie wzorów występujących w ich miejscowościach. Niektóre szczególnie oryginalne pochodzą z darowizn rolników.

Muzeum powstało w 1995 r. w szkole podstawowej w Lubeni k. Rzeszowa. Przez wiele lat tam też mieściła się muzealna ekspozycja. Trzy lata temu została przeniesiona do wygodniejszych pomieszczeń w sąsiedniej Sołonce.(PAP)

kyc/ mlu/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)