Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na konferencji o Somalii obietnice wsparcia, nie bez sceptycyzmu

0
Podziel się:

Na konferencji międzynarodowej o przyszłości Somalii uczestnicy
przyjęli w czwartek szereg zobowiązań, w nadziei na powrót bezpieczeństwa i stabilności w tym
kraju. Zarazem prywatnie dyplomaci, na których powołuje się agencja AFP, nie kryją pewnego
sceptycyzmu.

Na konferencji międzynarodowej o przyszłości Somalii uczestnicy przyjęli w czwartek szereg zobowiązań, w nadziei na powrót bezpieczeństwa i stabilności w tym kraju. Zarazem prywatnie dyplomaci, na których powołuje się agencja AFP, nie kryją pewnego sceptycyzmu.

Komunikat końcowy konferencji, która odbyła się w Londynie, wylicza obietnice wsparcia politycznego, finansowego i humanitarnego dla Somalii. Zawiera też ścisłe warunki udzielenia tej pomocy.

Wspólnota międzynarodowa zobowiązuje się do "nadania nowego impetu procesowi politycznemu" w Somalii, która nie ma władz centralnych, lecz rząd przejściowy. Deklaruje wzmocnienie Misji Unii Afrykańskiej (Amisom) w tym kraju. Obiecuje pomoc w stworzeniu somalijskich sił bezpieczeństwa, nasilenie działań przeciwko piratom na Oceanie Indyjskim i przeciw "terroryzmowi, który jest poważną groźbą dla bezpieczeństwa kraju i regionu".

Uczestnicy konferencji - kilkadziesiąt państw i instytucji, w tym przedstawiciele ONZ, UE, Unii Afrykańskiej i Ligi Arabskiej - poparli rezolucję uchwaloną w środę przez Radę Bezpieczeństwa ONZ. Mówi ona o powiększeniu Amisom o 5 tys. żołnierzy (do 17 tys.), zwiększeniu jej finansowania i rozszerzeniu mandatu.

Potwierdzono, że mandat rządu przejściowego wygaśnie 20 sierpnia br. i "nie będzie przedłużany". W Somalii powinien w przyszłości powstać parlament, który będzie odzwierciedlał wszystkie regiony Somalii - głosi komunikat końcowy przyjęty po konferencji.

Na wniosek sekretarz stanu USA Hillary Clinton w komunikacie wyrażono determinację wspólnoty międzynarodowej, by "przeciwdziałać tym, którzy sprzeciwiają się procesowi pokojowemu".

Jednocześnie dyplomaci, zawiedzeni - jak pisze agencja AFP - fiaskiem poprzednich planów uregulowania sytuacji w Somalii, nie kryli pewnego sceptycyzmu wobec zapowiedzi wznowienia procesu politycznego. Somalijscy przywódcy zawarli 17 lutego br. porozumienie zakładające, że pod koniec sierpnia parlament i konstytuanta zastąpią rząd przejściowy, krytykowany za brak efektywności i korupcję.

Premier Wielkiej Brytanii David Cameron, gospodarz konferencji, wskazał, że tworzenie funduszu stabilności lokalnej będzie wymagać działań kontrolujących, czy pomoc międzynarodowa nie jest defraudowana.

Od obalenia prezydenta Mohameda Siada Barre w 1991 roku Somalia jest praktycznie pozbawiona władz centralnych. Rząd przejściowy sprawuje bezpośrednią kontrolę tylko nad stolicą kraju - Mogadiszu. Krajem rządzą rozmaite milicje islamskie, plemienni watażkowie i grupy bandyckie. Znaczne obszary Somalii kontroluje radykalny ruch Al-Szebab. Ten zapowiedział w czwartek, że będzie sprzeciwiał się "wszystkim rezultatom konferencji w Londynie, przy użyciu wszelkich środków". (PAP)

awl/ mc/

10857511 int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)