Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na kongresie PiS o kulturze, finansach, konstytucji i wyścigu w kosmosie

0
Podziel się:

#
dochodzą informacje z panelu nt. kosmosu
#

# dochodzą informacje z panelu nt. kosmosu #

06.03. Poznań (PAP) - Paneliści kongresu PiS opowiedzieli się w sobotę jednoznacznie za tym, że kulturze polskiej potrzeba mecenatu państwa, koniedczna jest też zmiana konstytucji. W dyskusji nad finansami zwracano uwagę na zrównoważony budżet. Odbyła się też dyskusją nad przyszłością kosmosu.

Kultura polska musi być wspierana przez państwo polskie i samorządy - zgodnie mówili uczestnicy pierwszego sobotniego panelu programowego III Kongresu PiS "Czy państwo będzie mecenasem polskiej kultury - wyzwania dla kultury narodowej w XXI wieku".

Panel o kulturze moderował europoseł PiS Ryszard Czarnecki, który zauważył, że polska kultura musi być instytucjonalnie i finansowo wspierana przez państwo i samorządy. "Liberałowie chcą, aby państwo było nocnym stróżem kultury, a ono musi kulturę wspierać" - powiedział Czarnecki.

Uczestnik tego panelu pisarz Marek Nowakowski, mówił, że politycy obojętnie traktują literaturę - "zapraszając niektórych pisarzy do komitetów wyborczych", a satyryk Marcin Wolski, zwrócił uwagę na iluzję, jaką jest oczekiwanie na to, że wolny rynek jest w stanie sam stworzyć wartości kulturalne.

Podczas debaty odnotowano, że wartości narodowe, a nie paneuropejskie i kosmopolityczne, powinny być drogowskazem dla szeroko rozumianej kultury i jej twórców.

Wspomniano także o potrzebie odzyskania etosu polskiej inteligencji, aby stała się ona przewodnikiem społeczeństwa w czasach przełomu.

Wypowiedziom panelistów przysłuchiwał się prezes PiS Jarosław Kaczyński, który również określił się jako zwolennik mecenatu państwa.

"Oczekujemy na opisanie polskiej rzeczywistości na poziomie Faulknera, który pokazał, że nawet zaścianek można opisywać w sposób uniwersalny. Ale do tego musi się trafić taki talent, ale muszą też być zdjęte okowy w ramach samej literatury - poprzez zakwestionowanie tego, co obecnie w literaturze dominuje" - mówił prezes Kaczyński.

"Jestem zdecydowanym zwolennikiem mecenatu państwowego, ale musimy sobie zdawać sprawę i z tego, że państwo nie może zdziałać wszystkiego - nawet jakby było w stanie bardzo celnie - sypnąć groszem - to Faulknera tak od razu z tego nie będzie" - dodał.

W odbywającym się równolegle panelu "Finanse Publiczne - redukcja zadłużenia czy wzrost gospodarczy?", który moderowała wiceszefowa PiS Aleksandra Natalli-Świat, mówiono m.in. o priorytetach polityki gospodarczej Polski w najbliższych latach oraz o tym, jak pogodzić konieczność ograniczania zadłużenia z polityką pro rozwojową.

Prowadząca panel zwróciła uwagę, że w sprawach finansów nie powinno być skrajności - czyli budżet zrównoważony - kontra budżet maksymalnie zadłużony. W traktowaniu budżetu powinno się zwracać uwagę na efektywność wykorzystania środków finansowych. "Powinniśmy traktować budżet jako wypadkową wzrostu gospodarczego, produktu PKB i koniecznych wydatków, tak aby nie ograniczać rozwoju czy inwestycji" - powiedziała Natalli-Świat.

W wieczornej serii paneli uczestnicy kongresu i goście debatowali na temat "Jaka Rzeczypospolita? Nowoczesne państwo w centrum Europy - projekt Konstytucji Prawa i Sprawiedliwości", który poprowadził wiceszef PiS Przemysław Gosiewski. W debacie udział wzięli m.in. dr Bolesław Banaszkiewicz i socjolog Michał Drozdek.

"Projekt naszej konstytucji wpisuje się w program Polska 2020, ogłoszony dziś przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Zmiany w konstytucji są konieczne, bo obecna konstytucja jest +zgniłym kompromisem+ i nie trzeba o potrzebie zmian nikogo przekonywać" - powiedział podczas panelu Gosiewski.

Bolesław Banaszkiewicz, prawnik, porównał dwie koncepcje zmian konstytucyjnych według PO i PiS.

"W tych propozycjach nie ma symetrii - bo inny jest zakres zmian. Projekt PO to zbiór 19-punktowych poprawek do konstytucji, a projekt PiS to program większej i integralnej koncepcji ustrojowej. IV RP ma być krytyczną kontynuacją III RP - tzn. ma zachować to, co jest sprawdzonym dorobkiem obecnej konstytucji i jej uzupełnieniem" - powiedział podczas dyskusji Banaszkiewicz.

Według Banaszkiewicza projekt PiS jest dokumentem kompleksowym i odnoszącym się do konkretnych problemów, natomiast projekt PO nie wprowadza rewizji całkowitej, wprowadza tylko poprawki.

"Część poprawek ma techniczny charakter, ale w zmianach ustrojowych można zobaczyć niebezpieczeństwa dla demokracji w Polsce. Wybory większościowe mogą doprowadzić do powstania Sejmu jednopartyjnego, który będzie trzymany żelazną ręka przez lidera partii +kanclerza+, a prezydent ma być ozdobnikiem, pozbawionej realnej władzy" - powiedział Banaszkiewicz.

Projekt konstytucji PiS przewiduje współdziałanie prezydenta z rządem w ustalaniu strategicznych kierunków polityki państwa, rezygnacja z wotum nieufności Sejmu wobec ministrów, zmniejszenie do 360 liczby posłów, a do 50 liczby senatorów, zmiany w systemie sądownictwa.

Debatę "Wymiar sprawiedliwości bliżej obywateli" poprowadził poseł Andrzej Dera, a wzięli w niej udział m.in.: b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, posłanka PiS Beata Kempa oraz Wojciech Gajos ze Stowarzyszenia Doradców Prawnych. Uczestnicy debaty mówili m.in. o pomysłach na nowoczesny wymiar sprawiedliwości; w tym o sposobach zwiększenia dostępności obywateli do usług prawniczych.

Polsce brakuje spójnego programu uczestnictwa w programach związanych z badaniami kosmicznymi - przekonywali uczestnicy panelu programowego "Badania kosmiczne - szansą dla polskiego przemysłu i polskiej nauki".

Jak podkreślali uczestnicy spotkania przez to, że polski rząd jest nieaktywny w tej dziedzinie, Polska traci szanse gospodarcze, technologiczne i naukowe, które dawałby udział w międzynarodowych projektach kosmicznych.

"W UE od lat wzrasta świadomość wagi inwestowania w technologie lotnicze i kosmiczne. To potencjalna możliwość przyspieszenia wzrostu gospodarczego danych krajów - tak zrobiła Irlandia i Hiszpania. Ma to potem przełożenie na życie zwykłych obywateli - przykładem jest cała infrastruktura logistyczna związana np. z funkcjonowaniem systemów nawigacji satelitarnej" - powiedział europoseł Tomasz Poręba, współinicjator intergrupy "Sky and Space" w Parlamencie Europejskim.

"Skoro cała UE bardzo mocno inwestuje w tę tematykę, my nie możemy tego zlekceważyć. Nasz kraj stara się o pełne przyjęcie do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Uczestnictwo w niej dałoby nam możliwość kontaktów z partnerami z Zachodu, wymianę rozwiązań i doświadczeń" - dodał.

Jak stwierdził, wejście w międzynarodowe konsorcja, które działają na rzecz tej tematyki pozwoliłoby polskim przedsiębiorstwom na pozyskanie poważnych pieniędzy z UE.

Bartosz Buszke, specjalista ds. gospodarczych i politycznych aspektów wykorzystania przestrzeni kosmicznej wyjaśnił, że UE finansuje w ramach swojego budżetu wiele programów technologicznych związanych z przemysłem kosmicznym. Budżet na nie przeznaczony to ok. 1 mld euro rocznie.

"W ramach strategii europejskiej do roku 2020 przewiduje się zwielokrotnienie tych nakładów. To wielka szansa również dla polskich ośrodków naukowych i firm, aby wykorzystać te środki, wzmocnić swoją pozycję naukową, technologiczną i biznesową. Tymczasem nie ma w tej chwili spójnej polityki wspierania tej dziedziny przemysłu w Polsce" - powiedział.

Zdaniem Tomasza Poręby, Polska mogłaby wnieść swoje doświadczenia związane m.in. z funkcjonowaniem w kraju firm związanych z przemysłem lotniczym.

"Ja jestem posłem z Podkarpacia i wiem, że gdybyśmy mocno zainwestowali w technologie związane z przemysłem lotniczym i kosmicznym ten region ma szanse na dynamiczny rozwój. Mamy potencjał naukowy, badawczy, tanią siłę roboczą po to, żeby inwestować w ten przemysł" - stwierdził. Jak dodał szansą dla Polski jest powołana w PE intergrupa "Sky and Space", skupiająca posłów, których zainteresowania są związane m.in. z przemysłem kosmicznym. W tej grupie uczestniczy m.in. trzech polskich euro parlamentarzystów.

"Chcemy przez PE promować firmy, rozwiązania, innowacje - również z Polski" - dodał.

Mimo, że panel nt. badań kosmicznych budził w kuluarach kongresu duże zainteresowanie delegatów, wzięło w nim udział jedynie kilkanaście osób.

W debacie "Nowoczesny Śląsk szansą rozwoju Polski", prowadzonej przez posłów Wojciecha Szaramę i Izabelę Kloc z udziałem dr. Tomasza Heryszka z Uniwersytetu Śląskiego i prof. Krystiana Probierza z Politechniki Śląskiej mówiono m.in. o sytuacji społeczno-gospodarczej województwa śląskiego. Uczestnicy debaty poruszyli sprawę utworzenia specjalnego, rozwojowego programu dla Śląska i programu inwestycji w górnictwie do 2015 r.

"Potrzebny jest projekt modernizacji przemysłu ciężkiego, jednak nie wskazane jest negowanie jego istnienia" - zastrzegł dr Tomasz Heryszka z Uniwersytety Śląskiego. Naukowiec uważa też, że na Śląsku powinny powstać udogodnienia dla firm zajmujących się nowoczesnymi technologiami.

Inny panelista prof. Krystian Probierz ostrzegł, że wprowadzenie pakietu klimatycznego może spowodować, że Śląsk poniesie największe koszty jego wprowadzenia.

W niedzielę drugiego dnia kongresu PiS zaplanowano kolejnych 16 paneli programowych.(PAP)

kpr/ tgo/ rpo/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)