Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na rynku walutowym spokojnie przed niedzielnymi wyborami w Grecji

0
Podziel się:

W piątek sytuacja na rynku walutowym była spokojna. Według analityków
inwestorzy postanowili poczekać na wyniki wyborów w Grecji. Złoty mimo to się umocnił, ok. godz.
17.30 za euro płacono 4,25 zł, za dolara - 3,37 zł, a za franka - 3,54 zł.

W piątek sytuacja na rynku walutowym była spokojna. Według analityków inwestorzy postanowili poczekać na wyniki wyborów w Grecji. Złoty mimo to się umocnił, ok. godz. 17.30 za euro płacono 4,25 zł, za dolara - 3,37 zł, a za franka - 3,54 zł.

W piątek ok. godz. 8 za wspólną walutę trzeba płacono 4,29 zł, za dolara - 3,40 zł, a za szwajcarskiego franka - 3,57 zł.

Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień ocenił, że na rynkach w piątek panował spokój. "Inwestorzy wstrzymują się z decyzjami do czasu wyników wyborów w Grecji" - wskazał w rozmowie z PAP Kwiecień.

Dodał, że w mijającym tygodniu zachowanie rynku było nad wyraz optymistyczne, choć był to czas złych informacji. "Słabe dane z USA, źle skonstruowana pomoc dla Hiszpanii, co przełożyło się negatywnie na rynek długu. Mocno wzrosły rentowności hiszpańskich i włoskich papierów" - mówił ekonomista XTB.

W piątek po południu oprocentowanie dziesięcioletnich hiszpańskich obligacji wynosiło 6,92 proc. W czwartek o tej samej porze było to 7,01 proc. W przypadku włoskich papierów o tym samym okresie zapadalności rentowności wynosiły odpowiednio: 6,02 proc. i 6,33 proc. Natomiast polskie obligacje w piątek po południu wyceniano na 5,25 proc., natomiast w czwartek na 5,28 proc.

Główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski wskazał, że pozytywne nastroje na rynku mogą być efektem ostatnich plotek o ewentualnej interwencji największych banków centralnych. "To na pewno powoduje, że rynek czuje się bardziej komfortowo niż jeszcze kilkanaście dni temu" - powiedział PAP.

Interwencja miałaby nastąpić w przypadku niekorzystnego wyniku niedzielnych wyborów w Grecji, czyli zwycięstwa SYRIZY, która sprzeciwia się polityce cięć budżetowych.

Rogalski przytoczył też nieoficjalne sondaże, z których wynika, że bliżej zwycięstwa jest jednak proeuropejska Nowa Demokracja. Dodał, że gdyby ta partia wygrała wybory, to "w poniedziałek mielibyśmy dość dobre otwarcie (handlu-PAP) i być może część inwestorów z tym się liczy".

Zdaniem Rogalskiego polska waluta może umocnić się względem euro i dolara. Dodał, że w kolejnych dniach sytuacja mogłaby się jednak odwrócić, gdyż inwestorzy będą oczekiwali konkretów od nowego greckiego rządu dotyczących naprawy sytuacji gospodarczej.

Grecja musi przeprowadzić nowe wybory, ponieważ w wyniku majowego głosowania parlament został podzielony między siły popierające warunki uzyskania od UE i MFW pomocy finansowej, a także te, które się im sprzeciwiają. Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK nie uzyskały wystarczającej większości. Obie w ostatnich dziesięcioleciach dominowały na greckiej scenie politycznej.

Według greckiego ustawodawstwa partia, która zajmie pierwsze miejsce w wyborach, uzyskuje dodatkowo 50 mandatów w parlamencie. Oznacza to, że nawet niewielka przewaga może okazać się kluczowa. (PAP)

rbk/ amac/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)