Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na Wall Street spadki, w centrum uwagi - droga ropa

0
Podziel się:

Piątkowe notowania na Wall Street miały spadkowy przebieg. Choć dane z
rynku pracy nie rozczarowały, w centrum uwagi znów znalazły się rosnące ceny ropy. Liderem spadków
był sektor bankowy.

Piątkowe notowania na Wall Street miały spadkowy przebieg. Choć dane z rynku pracy nie rozczarowały, w centrum uwagi znów znalazły się rosnące ceny ropy. Liderem spadków był sektor bankowy.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 0,72 proc. do 12.169,88 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 0,50 proc. i wyniósł 2.784,67 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 0,74 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.321,15 pkt.

Ceny ropy naftowej wzrosły w piątek o ponad 1 proc., do ponad 103 dolarów za baryłkę, czyli najwyższego poziomu od września 2008 roku, a walki w Libii nie ustają. Siły lojalne wobec przywódcy Libii Muammara Kadafiego walczyły w piątek z rebeliantami na kilku frontach. Zginęło ponad 30 osób.

Rynek obawia się, że zamieszki przeniosą się z Libii na inne kraje, a to mogłoby wywołać zakłócenia w dostawach ropy z tego regionu. Istnieje też obawa, że rekordowe ceny ropy zaszkodzą światowemu ożywieniu gospodarczemu.

"Ropa wymyka się spod kontroli. Jeśli jej cena pozostanie powyżej 100 dolarów za baryłkę, gospodarka tego nie wytrzyma" - powiedział analityk Canaccord Genuity Dave Rovelli.

Inwestorzy woleli przed weekendem wycofać się z rynku. Nie pomogły dobre dane z rynku pracy.

Departament Pracy podał, że stopa bezrobocia w USA w lutym spadła do najniższego poziomu od prawie dwóch lat i wyniosła 8,9 proc., wobec 9,0 proc. w styczniu. W lutym liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 192 tys., podczas gdy w styczniu wzrosła o 63 tys. po korekcie. Liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła natomiast w lutym o 222 tys., podczas gdy w styczniu wzrosła o 68 tys. po korekcie.

Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg spodziewali się w grudniu stopy bezrobocia w USA na poziomie 9,1 proc. oraz wzrostu liczby miejsc pracy w sektorach pozarolniczych o 196 tys., a w sektorze prywatnym - o 200 tys.

"Sytuacja na rynku pracy poprawia się, wzrost zatrudnienia przyśpiesza. Jest oczywiste, że pogoda była czynnikiem, który wpłynął na słabe dane ze stycznia" - powiedział Richard DeKaser, ekonomista Parthenon Group.

Analitycy przyznają, że dane były dobre, ale rynek po cichu liczył na jeszcze lepszy odczyt, co miało odzwierciedlenie już dzień wcześniej w silnych zwyżkach na Wall Street.

Departament Handlu USA podał z kolei, że zamówienia w przemyśle amerykańskim w styczniu wzrosły mdm o 3,1 proc. W grudniu zamówienia wzrosły o 1,4 proc. Analitycy oczekiwali, że zamówienia w styczniu wzrosną o 2,0 proc.

Zniżkowały papiery Citigroup i Goldman Sachs, po tym jak analitycy Bank of America obniżyli rekomendacje dla tych banków z "kupuj" do "neutralnie" oraz ceny docelowe do odpowiednio 4,95 USD i 174 USD.

Po obniżce ceny docelowej przez Bank of America Merrill Lynch traciły też akcje Morgan Stanley.

Przeceną objęty był też sektor IT. Po publikacji słabych wyników o ponad 10 proc. taniały akcje spółki Marvell. (PAP)

pel/ akl/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)