Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na warszawskiej giełdzie w środę lekkie spadki

0
Podziel się:

#
Dochodzą aktualne informacje i komentarz
#

# Dochodzą aktualne informacje i komentarz #

05.03. Warszawa (PAP) - W główne warszawskie indeksy utrzymują się w okolicy wtorkowego zamknięcia. Około godz. 16-tej WIG30 spadał o 0,31 proc., a WIG20 był na 0,08-proc. minusie. Spokojnie jest też na głównych rynkach europejskich.

Około godz. 16-tej brytyjski indeks FTSE 100 spadał o ok. 0,56 proc., a niemiecki DAX o 0,24 proc. Po wtorkowych zwyżkach w Moskwie, które nastąpiły po panicznej wyprzedaży akcji dzień wcześniej, w środę rano indeks RTS tracił ok. 1,7 proc., ale potem odrobił straty i przed godz. 16-tą był na poziomie niższym o 0,18 proc. od wtorkowego zamknięcia.

Złoty jest stabilny. Około godz. 16.10 kursy głównych walut utrzymywały się na poziomach bliskich porannym notowaniom, dolara wyceniano na 3,04 zł, euro na 4,18 zł, a za franka płacono 3,43 zł.

Maciej Leściorz z City Index Limited uważa, że mimo, iż kwestie polityczne związane z konfliktem na linii Ukraina-Rosja lub Zachód-Rosja w oczach większości inwestorów nieco straciły na sile, w dalszym ciągu brakuje silnych impulsów, które na trwałe mogłyby zachęcić ich do powrotu na parkiet.

"Zarówno oferowana przez Unię Europejską pomoc finansowa jak i amerykańskie gwarancje kredytowe nie złagodziły w pełni wrażenia zwiększonego ryzyka inwestycyjnego, stąd wielu inwestorów może stosować strategię +przeczekania+. Potwierdzają to dzisiejsze publikacje danych makroekonomicznych dotyczące sektora usług w poszczególnych krajach Unii Europejskiej oraz w USA, które pomimo lepszych od prognoz wyników nie wpłynęły znacząco na rynek" - ocenił w komentarzu dla PAP Leściorz.

Analitycy z Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych banku Pekao oceniali rano, że złoty wciąż jest silny biorąc pod uwagę skalę zmian w przypadku innych walut w regionie. "Dziś oczekujemy wahań EUR-PLN w przedziale 4,17-4,20. Warunkiem byłaby względny spokój na rynkach wschodzących. W razie eskalacji napięcia na Ukrainie kurs może testować cel w okolicy 4,26" - zaznaczyli.

Także zdaniem analityka z Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska Konrada Ryczki w środę głównym czynnikiem dla rynkowego sentymentu będzie rozwój sytuacji na Ukrainie i kolejne doniesienia z tego regionu. Analityk zaznaczył, że środowy, poranny handel na rynku złotego przyniósł stabilizację kwotowań po wczorajszym mocnym odreagowaniu.

Wskazał, że ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku złotego przyniosło ok. 4-groszowe umocnienie polskiej waluty. Tym samym złoty odrobił większość strat, które miały miejsce po eskalacji napięć na Ukrainie i odwrocie kapitału zagranicznego od aktywów naszego regionu.

"Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze umocnienie złotego przyniosło powrót do wsparć zlokalizowanych w zakresie 4,17-4,18 EUR/PLN. W przypadku USD/PLN obserwowaliśmy cofnięcie się kwotowań do okolic 3,05. Wydaje się, iż najbardziej prawdopodobnym scenariuszem będzie przejście w stan konsolidacji blisko wyżej wymienionych barier z potencjalnym wskazaniem na lekkie umocnienie" - zaznaczył Ryczko.

Roman Przasnyski z Open Finance zwrócił uwagę, że za sobą mamy jednak dopiero pierwszą fazę rozgrywki o Ukrainę. Jego zdaniem czeka nas pewnie jeszcze wiele rund, w trakcie których niejedno może się zdarzyć. "Z pewnością nie mniej nerwowa będzie runda związana z gospodarką, nie tylko Ukrainy" - ocenił. Niemniej, według niego te problemy mogą zejść na nieco dalszy plan, wobec natłoku bieżących informacji makroekonomicznych ze świata.

"Na nasz rynek, poza doniesieniami ze światowej gospodarki, wpływ mogą wywrzeć wyniki kwartalne Lotosu i PGNiG. Strata gdańskiej rafinerii, wynosząca 24,4 mln zł okazała się dużo mniejsza niż rok wcześniej i niższa niż oczekiwano. Mocno rozczarował gazowy monopolista, który zamiast spodziewanych 755 mln zł zysku poinformował o sięgającej 161 mln zł stracie. Przeciwwagą dla ewentualnego słabszego zachowania kursu PGNiG mogą być walory KGHM, którym pomagać powinien wtorkowy, przekraczający 1 proc. skok notowań kontraktów na miedź" - wskazał Przasnyski.

Dodał, że w przypadku WIG20 fajerwerków raczej nie należy się spodziewać, a bliskość poziomu 2450 punktów prowokować do aktywności może w równym stopniu obie strony rynku. (PAP)

mmu/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)