- _ Premier Donald Tusk rozmawiał z marszałek Sejmu Ewą Kopacz o premiach dla prezydium Sejmu _ - powiedział rzecznik rządu Paweł Graś. Pozytywnie ocenił decyzje marszałek i wicemarszałków, którzy ostatecznie przekazali premie na cele społeczne.
Rzecznik rządu powiedział, że w piątek premier odniesie się do sprawy premii dla prezydium Sejmu._ - Myślę, że dzisiaj będzie okazja, żeby pana premiera o to zapytać. Pan premier będzie w Sejmie, jestem przekonany, że do tej sprawy się odniesie i na państwa pytania, pytania dziennikarzy, które na pewno będą tej sprawy dotyczyć, odpowie osobiście i wtedy opowie o rozmowach z marszałek Kopacz _ - powiedział rano Graś w TVN24.
Zdaniem rzecznika rządu decyzja o premiach może budzić emocje. - _ Na pewno w czasie kryzysu, w czasie sytuacji spowolnienia gospodarczego, w czasie powszechnych apeli i stosowania przez państwo instrumentów do zaciskania pasa takie decyzje budzą emocje i takie decyzje nie znajdują zrozumienia wśród obywateli i takie decyzje nie budują na pewno poparcia i dobrego klimatu _ - podkreślił Graś.
Rzecznik rządu pozytywnie ocenił decyzje marszałek i wicemarszałków Sejmu, którzy ostatecznie przekazali swoje premie na cele społeczne. - _ Na pewno bardzo dobra i taka przecinająca sprawę i zamykająca była decyzja pani marszałek i wicemarszałków, którzy podjęli decyzję o przekazaniu tych środków na cele charytatywne _ - powiedział.
W związku z ostrą infekcją dróg oddechowych premier Donald Tusk przebywa w szpitalu, ale w piątek ma uczestniczyć w głosowaniach w Sejmie - poinformowało w czwartek Centrum Informacyjne Rządu.
Burza wokół nagród dla Prezydium Sejmu wybuchła po tym, gdy _ Super Expres _ napisał, że marszałek i wicemarszałkowie Sejmu otrzymali nagrody za 2012 rok - łącznie 245 tys. zł. Kopacz otrzymała 45 tys. złotych, wicemarszałkowie: Cezary Grabarczyk (PO), Marek Kuchciński (PiS), Wanda Nowicka (RP), Eugeniusz Grzeszczak (PSL) i Jerzy Wenderlich (SLD) - po 40 tys. złotych.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Ludzie zaciskają pasa, a premia marszałków to 245 tys. złotych Money.pl pyta ekspertów, czy to nie przesada, aby w kryzysie przyznawać takie bonusy? | |
Kopacz doceniła sama siebie. 45 tys. zł nagrody - _ Mam prawo, a wręcz obowiązek oceniać pracę swoich pracowników _- powiedziała marszałek Ewa Kopacz. |