W połowie przyszłego roku prywatna kopalnia Siltech w Zabrzu zamierza rozpocząć eksploatację węgla z pola Biskupice. Dzięki wartej 9 mln zł inwestycji, ta najmniejsza w Polsce kopalnia węgla utrzyma obecny poziom jego wydobycia i sprzedaży.
Siltech powstał osiem lat temu, korzystając z pozostałości złoża zlikwidowanej, państwowej kopalni "Pstrowski". Był pierwszą prywatną kopalnią, a zarazem najmniejszą - rocznie wydobywa ok. 200 tys. ton węgla - około dziesięciokrotnie mniej niż średnie kopalnie należące do spółek węglowych.
Mimo niewielkiej skali działalności i małego zatrudnienia (zakład zatrudnia 220 osób), kopalnia jest rentowna. Jak podał w środę prezes zakładu górniczego Siltech Jan Chojnacki, po ośmiu miesiącach tego roku firma zarobiła netto ok. 2 mln zł, przy sprzedaży węgla rzędu 130 tys. ton.
"Wydobycie i sprzedaż węgla przebiegała według ustalonych na ten rok założeń. Węgiel w tym czasie sprzedawał się znakomicie, moglibyśmy sprzedać drugie tyle, gdyby nie ograniczone możliwości wydobywcze" - powiedział Chojnacki.
Podkreślił, że dodatni wynik został osiągnięty przy jednoczesnej realizacji inwestycji, jaką jest upadowa (nowy, nachylony chodnik) do pola Biskupice, które również pozostało po dawnej państwowej kopalni. Ta rozpoczęta w ubiegłym roku inwestycja kosztuje w sumie ok. 9 mln zł. Chodnik, prowadzący z powierzchni do podziemnego złoża węgla, będzie miał w sumie ok. 850 metrów. Będzie gotowy w połowie przyszłego roku.
Inwestycja jest finansowana ze środków własnych, uzyskanych z działalności operacyjnej zakładu. Udostępnienie pola Biskupice nie spowoduje znacznego zwiększenia produkcji. Kopalnia planuje zachowanie wydobycia w wysokości około tysiąca ton na dobę.
Siltech zaopatruje w węgiel głównie niewielkie zakłady ciepłownicze. Najwięksi klienci to elektrociepłownie Miechowice i Będzin. Firma szczyci się dobrym wskaźnikiem wydajności - na jednego zatrudnionego przypada ponad 900 ton węgla rocznie; średnio w górnictwie jest to niespełna 650 ton.(PAP)
mab/ je/ bk/
