Lider SLD Grzegorz Napieralski o śmierci przewodniczącego Samoobrony Andrzeja Leppera, który w piątek popełnił - jak wynika z dotychczasowych ustaleń prokuratury - samobójstwo:
" Dla mnie i dla naszego regionu (zachodniopomorskiego) to duża strata. Mogliśmy się zgadzać i nie zgadzać z poglądami Andrzeja Leppera, ale był to na pewno polityk obecny w naszym życiu, bardzo konsekwentny w działaniu. Na pewno był symbolem buntu. Do końca był symbolem buntu przeciwko władzy, który miał doprowadzić do tego, aby tym najsłabszym, szczególnie z obszarów wiejskich, żyło się lepiej. Nie poddawał się trendom, swoim oponentom.
To bardzo smutna informacja. Możemy się różnić politycznie, ale każda taka sytuacja powinna nas polityków zmusić do refleksji, co się dzieje. Być może taka agresja, która pojawiła się w polityce, takie poniżanie człowieka w polityce, powinno się zmienić, bo to jest niebezpieczne, to na pewno dziś powód do refleksji."
epr/ ura/
