Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Napieralski: o iskrzeniu w koalicji wiadomo od dłuższego czasu

0
Podziel się:

Szef SLD Grzegorz Napieralski uważa, że napięcia w koalicji PO-PSL są
efektem dobrego samopoczucia Platformy. Jego zdaniem, PO, "zachwycona dobrymi wynikami wyborów do
PE, czuje, że może samodzielnie rządzić i że jest partią, która wszystko może i potrafi".

Szef SLD Grzegorz Napieralski uważa, że napięcia w koalicji PO-PSL są efektem dobrego samopoczucia Platformy. Jego zdaniem, PO, "zachwycona dobrymi wynikami wyborów do PE, czuje, że może samodzielnie rządzić i że jest partią, która wszystko może i potrafi".

Jak powiedział w poniedziałek w Szczecinie Napieralski, o "iskrzeniu" w koalicji wiadomo od dłuższego czasu.

Według lidera Sojuszu wywiad z szefem koalicyjnego PSL wicepremierem Waldemarem Pawlakiem w "Newsweeku" daje "czytelny sygnał, iż w samym rządzeniu coś jest nie tak". Jak ocenił, to sygnał, że "założenia rządzenia państwem przez premiera Donalda Tuska są błędne, bo oparte na fałszywych przesłankach". Te przesłanki to - zdaniem Napieralskiego - "tylko opieranie się na PR-owskich zabiegach propagandowych".

Pawlak ocenił w wywiadzie m.in., że o braku podwyżki podatków "zadecydowały sondaże". "Po pracowitej lekturze sondaży przez współpracowników premiera wyszło na to, że publiczność nie chce podnoszenia podatków. Więc podwyżki nie będzie" - mówił. Uznał też, że w sprawie mediów publicznych "widać, że dla PO ważniejszy jest jej interes publiczny niż interes mediów publicznych". Podkreślił również, że PSL ma własny pomysł na prywatyzację. Jak mówił, resort skarbu przygotowuje "wyprzedaż majątku państwowego, a odpowiedzią PSL i Ministerstwa Gospodarki będzie "propozycja prywatyzacji pracowniczo-menedżerskiej", umożliwiająca zakup spółek pracownikom i kadrze zarządzającej.

W poniedziałek Pawlak napisał na blogu, że komentatorzy podkreślają "drugorzędne elementy" wywiadu, bo on sam chciał położyć nacisk na kwestię prywatyzacji.

"To co mówi wicepremier Pawlak wskazuje na to, o czym mówi opozycja: że większość decyzji premiera jest podyktowana nie wynikami ekonomicznymi i troską o gospodarkę i Polaków. Wszelkie decyzje premiera i jego partii są podyktowane badaniami i chwilowymi nastrojami, jakie panują wśród Polaków. To jest bardzo niebezpieczne, bo te nastroje mogą się zmienić, ale w gospodarce takiego procesu nie da się odwrócić" - zaznaczył Napieralski. To pokazuje poziom cynizmu i obłudy w działaniu PO - uważa szef SLD.

Jak podkreślił, dziwi brak współpracy między Tuskiem a Pawlakiem, jako wicepremierem, ale także, jako ministrem gospodarki nadzorującym sektor energetyczny.

Napieralski ocenił też, że sytuacja w mediach publicznych to wielkie niebezpieczeństwo upadku, które wisi nad TVP i Polskim Radiem. "To wina premiera i jego filozofii, która ma doprowadzić do zawłaszczenia lub upadku tych mediów. Nie możemy się na to zgodzić" - zaznaczył. Jego zdaniem jest "układ" między prezesem TVP Piotrem Farfałem a Tuskiem. Jest ewidentne, że Farfała w imieniu premiera broni minister skarbu Aleksander Grad - dodał.

"Ważne jest, by koalicjant wymógł na PO solidne działania, aby nie było blokady zmian w mediach publicznych i doszło do porozumienia KRRiT z ministrem skarbu; by została wybrana Rada Nadzorcza i był legalny zarząd. Wtedy będzie można w parlamencie pracować nad rzetelną ustawą, która utrzyma TVP i Polskie Radio" - mówił Napieralski.

Zdaniem szefa Sojuszu "iskrzenie" w koalicji odsuwa ważne tematy dotyczące m.in. budżetu państwa, prywatyzacji czy sytuacji stoczni. (PAP)

epr/ la/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)