Szef SLD Grzegorz Napieralski zapewnił we wtorek w Szczecinie, że jego partia skompletowała już w większości regionów listy wyborcze przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Lider SLD podkreślił na konferencji prasowej, że Sojusz jest bardzo zaangażowany w przygotowania do wyborów do PE i "w większości regionów ma już skompletowane listy wyborcze, jeśli chodzi o nazwiska i przygotowane wojewódzkie strategie wyborcze". "De facto, oprócz kilku personalnych spraw, wszystko mamy dopięte" - dodał.
Poinformował także, że w sprawie kształtu list trwają jeszcze rozmowy m.in. z Unią Pracy i Krajową Partią Emerytów i Rencistów, senatorem niezależnym Włodzimierzem Cimoszewiczem oraz europosłem SdPl Dariuszem Rosatim.
"Jeśli zechcą ci panowie i przedstawiciele tych partii, z którymi zamierzają podpisać porozumienie, startować z naszych list zapraszamy serdecznie" - powiedział Napieralski.
Jak poinformował, Sojusz prowadzi rozmowy na poziomie ogólnopolskim z ośmioma organizacjami i partiami politycznymi, z którymi chciałby w tym tygodniu lub przyszłym podpisać porozumienia. Dodał, że konwencja programowa partii ma się odbyć 18 kwietnia w Poznaniu.
Napieralski podkreślił też, że uzgodnienia w sprawie "jedynek" na listach będą prowadzone na szczeblu krajowym. Dodał, że Sojusz liczy w tych wyborach na bardzo szeroką formułę lewicową, opartą także o stowarzyszenia i ugrupowania lokalne - powiedział.
Pytany przez dziennikarzy o stan prac nad ustawą medialną, Napieralski zaznaczył, że według słów przewodniczącego klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, spisane w jednolity tekst poprawki Sojuszu oraz sugestie ekspertów Platformy do projektu ustawy mają być w środę lub najpóźniej do końca tygodnia przedstawione SLD. Liczę, że otrzymamy ten tekst do piątku - dodał polityk.
Zadeklarował, że jeśli to nastąpi, wówczas na początku przyszłego tygodnia zwołane będzie posiedzenie zespołu ekspertów Sojuszu i posłów klubu Lewicy z sejmowej komisji kultury i środków przekazu, na którym powstałaby opinia na temat przedstawionego przez Platformę projektu.
Powtórzył, że Sojusz chciałby, by powstał - jak go nazwał zespół roboczo-negocjacyjny - który zająłby się projektem, zanim prace nad nim rozpocznie komisja. Chodzi o przyspieszenie prac nad wspólnym stanowiskiem - wyjaśnił.
Podkreślił jednak, że jego partii zależy, by wszelkie prace nad projektem przebiegały w sposób merytoryczny, by uniknąć w przyszłości ewentualnego skierowania przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Na zbytni pośpiech liczyć nie można - zaznaczył. (PAP)
epr/ par/ jbr/