Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Napieralski: Tusk to mistrz w niedotrzymywaniu słowa

0
Podziel się:

Szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział, że premier Donald Tusk to mistrz
w niedotrzymywaniu słowa. "Mamy jeszcze dłuższe kolejki w szpitalach i u specjalistów, drogie leki,
słabą służbę zdrowia, wysokie ceny żywności" - stwierdził Napieralski.

Szef SLD Grzegorz Napieralski powiedział, że premier Donald Tusk to mistrz w niedotrzymywaniu słowa. "Mamy jeszcze dłuższe kolejki w szpitalach i u specjalistów, drogie leki, słabą służbę zdrowia, wysokie ceny żywności" - stwierdził Napieralski.

Szef SLD ocenił w czwartek na konferencji prasowej w Bydgoszczy, że Tusk nie zrealizował swoich najważniejszych obietnic wyborczych.

"Tusk cztery lata temu obiecywał, że nie będzie kolejek (w przychodniach), że emerytury będą wyższe, że ceny będą malały i że rządy będą spokojniejsze. Miało być 3x15, a Tusk podwyższa podatki" - mówił szef SLD. Według niego, za rządów PO ludziom w Polsce żyje się gorzej.

Zdaniem szefa SLD, Tusk co innego mówi przed wyborami, a co innego po wyborach. "Obiecano nam budowę autostrad i dróg, przy olbrzymich środkach z UE - ten rząd nie potrafi budować autostrad, a budowa jednego kilometra autostrady jest najdroższa w Europie" - podkreślił.

"Tusk (...) nie wykorzystał szansy, nie potrafi dobrze zarządzać, dobrze wykorzystywać środków z Unii, nie potrafił pobudzić gospodarki, budować autostrad, a jego minister nie potrafił nawet ułożyć rozkładu jazdy" - ocenił szef SLD.

Napieralski zapowiedział, że na koniec kampanii wyborczej jego ugrupowanie nie planuje żadnych "fajerwerków wyborczych". Skrytykował jednocześnie sposób prowadzenia kampanii przez PO.

"Bardzo złym pomysłem była chęć mobilizacji elektoratu - myślę tu o spocie telewizyjnym (chodzi o spot zatytułowany "Oni pójdą na wybory, a Ty?), to pokazuje bardzo nerwowe ruchy. Ten spot jest bardzo niebezpieczny dla Polski i Polaków, dzieli Polaków, stawia ich po dwóch stronach barykady, jednych nazywa się lepszymi, innych gorszymi, pokazuje agresję i boję się jakie emocje będzie budził po wyborach" - zaznaczył.

Lider SLD bagatelizował w Bydgoszczy wyniki sondaży wyborczych prognozujących wynik jego ugrupowania poniżej 10 proc. głosów.

"Publikowane wyniki sondaży, prowadzonych przez różne pracownie, są tak bardzo rozbieżne, że trudno traktować je poważnie. Jak każda profesjonalna partia także prowadzimy badania poparcia i na tej podstawie jestem przekonany, że nasz wynik wyborczy osiągnie poziom 14-16 proc." - podkreślił Napieralski.(PAP)

olz/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)