O zachowanie "spokoju i nie podgrzewanie emocji" po wydarzeniach w łódzkim biurze PiS zaapelował we wtorek przed rozpoczęciem konwencji wyborczej w Rzeszowie lider SLD Grzegorz Napieralski. Powiedział, że jego ugrupowanie chce "ograniczyć do zera dostęp do broni".
"Nie podgrzewajmy nawet jednym słowem tego co wydarzyło się w Łodzi. Apeluję, abyśmy - nim dowiemy się szczegółów, które wynikną ze śledztwa, starali się tonować nastroje i studzili sytuację, a nie podgrzewali ją" - powiedział Napieralski. Apel ten zaadresował do "najważniejszych sił politycznych, do wszystkich polityków i parlamentarzystów".
Zauważył, że w kilka godzin po tragedii "wielu polityków już wyciągało wnioski i oskarżało". "Nie tędy droga" - dodał.
Według Napieralskiego, SLD zamierza zabiegać w parlamencie o ograniczenie dostępu do broni. "Jako jedyna siła polityczna byliśmy, jesteśmy i będziemy przeciwni liberalizacji dostępu do broni. Moje koleżanki i koledzy z SLD zrobią wszystko, aby ograniczyć do zera dostęp do broni w Polsce" - podkreślił.
W związku z wydarzeniami w Łodzi podczas konwencji wyborczej w Rzeszowie zrezygnowano z oprawy muzycznej i artystycznej.
Jedna osoba zginęła, a druga została ranna po tym, jak we wtorek przed południem w łódzkiej siedzibie PiS 62-letni mężczyzna zaatakował znajdujących się tam pracowników biur poselskich. Jednego z nich zastrzelił, drugiego ciężko ranił nożem. Sprawca został zatrzymany.(PAP)
kyc/ la/ jbr/