NATO skrytykowało w czwartek porozumienia podpisane przez Rosję z separatystycznymi republikami Gruzji - Abchazją i Osetią Południową, w sprawie wspólnej ochrony ich granic.
Sojusz Północnoatlantycki argumentuje, że takie umowy naruszają wynegocjowane przez Unię Europejską po zeszłorocznej wojnie w Gruzji porozumienie pokojowe.
Jak oświadczył rzecznik NATO, porozumienie "jest jawnym naruszeniem umów zawartych 12 sierpnia i 8 września, wynegocjowanych przez UE, i nie sprzyja długoterminowemu pokojowi i bezpieczeństwu w regionie południowego Kaukazu".
Na mocy czwartkowego dokumentu Abchazja i Osetia Płd. "do czasu utworzenia własnych sił ochrony pogranicza" przekazały odpowiedzialność za bezpieczeństwo swych granic Federacji Rosyjskiej. Uzgodniono, że takie rosyjskie siły ochrony pogranicza "korzystać będą z immunitetu" i "nie będą podlegać miejscowej jurysdykcji".
W ramach zapewniania bezpieczeństwa granic Abchazji i Osetii Płd., Rosja uzyskuje także prawo do swobodnego korzystania z przestrzeni powietrznej oraz stref morskich tych separatystycznych republik oraz ich lotnisk i portów. Nad realizacją porozumienia czuwać ma wspólny trójstronny urząd ds. granic. Uprawnienia rosyjskich sił mają być zgodne z prawem Abchazji i Osetii Płd.
Rosja uznała niepodległość obu tych regionów.
NATO oceniło ponadto, że "rosyjska retoryka" w związku z planowanymi w okresie od 6 maja do 1 czerwca manewrami NATO w Gruzji "nie ma związku z rzeczywistością". W poniedziałek szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow zapowiedział, że Rosja "nie weźmie udziału w tych ćwiczeniach" i "radzi" innym krajom, by postąpiły podobnie. (PAP)
ksaj/ ap/
4178 4205 arch.