Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Naukowcy: fizyka to kierunek dający duże możliwości

0
Podziel się:

Praca nad wynalezieniem szybciej działającej viagry, czy nanorobotów
udrażniających tętnice, a także dobrze płatne posady w renomowanych na świecie firmach - taka
przyszłość może czekać absolwentów fizyki - przekonują naukowcy z tej dziedziny.

Praca nad wynalezieniem szybciej działającej viagry, czy nanorobotów udrażniających tętnice, a także dobrze płatne posady w renomowanych na świecie firmach - taka przyszłość może czekać absolwentów fizyki - przekonują naukowcy z tej dziedziny.

O tym, że fizykę warto studiować, bo daje dobre perspektywy, mówili na wtorkowej konferencji prasowej pod hasłem "Fizyka jest cool" pracownicy Instytutu Fizyki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jak podkreślali, bez tej nauki nie byłoby telefonów komórkowych czy GPS-ów.

"Chcemy zmienić negatywny stereotyp, że fizyka to trudne studia, po których ciężko znaleźć dobrą pracę. Jest dokładnie odwrotnie" - powiedział dyrektor Instytutu Fizyki prof. Henryk Czyż. "Fizykę można porównać do kolarstwa górskiego - obie te dziedziny wymagają dużo wysiłku, stałego treningu, ale ich uprawianie sprawia ogromną frajdę" - dodał.

O tym, że warto studiować na tym kierunku przekonywał również doktorant z Instytutu Fizyki Grzegorz Cecotka. Przed rozpoczęciem pracy naukowej w instytucie znalazł zatrudnienie w służbie zdrowia, gdzie sprawdzał urządzenia do terapii nowotworowej oraz w przemyśle górniczym, gdzie kontrolował maszyny pomagające zapobiegać wybuchom metanu.

Inny doktorant Grzegorz Ziółkowski jeszcze w liceum uważał, że fizyka to wkuwanie na pamięć regułek. "Dziś wiem, że fizykę można zobaczyć, poczuć, dotknąć" - mówił młody naukowiec, zajmujący się nanofizyką, czyli modelami struktur w mikroskopijnej skali wielokrotnie mniejszej od średnicy ludzkiego włosa. Przyszłość zastosowania badań w tej dziedzinie to m.in. medycyna, np. nanoroboty krążące po ludzkim organizmie, by go badać i leczyć.

Na zainteresowanych w katowickim Instytucie Fizyki czeka w nowym roku akademickim ok. 200 miejsc na wszystkich kierunkach. Najbardziej popularna od lat jest fizyka medyczna.

Jak przyznał prof. Czyż, problemem jest niski poziom wiedzy absolwentów szkół średnich. Pierwszego roku nie udaje się z reguły ukończyć około połowie tych, którzy w październiku rozpoczynają naukę.

"To nasza bolączka, ale od przyszłego roku akademickiego zmieniamy układ studiów tak, by na początku uczyć w bardzo podstawowy sposób matematyki, aby ten język, który potem jest potrzebny, był opanowany już po pierwszym semestrze. Mamy nadzieję, że ta zmiana podejścia pozwoli na jakieś zastąpienie nauczania w szkołach średnich" - powiedział prof. Czyż.

Efekty nauczania fizyki w szkole ocenił "bardzo negatywnie". "Ograniczenie ilości zajęć w szkołach ze wszystkich nauk ścisłych odbiło się bardzo negatywnie na poziomie nauczania w całym kraju. Jeśli nic nie zrobimy, to może dojść do zapaści cywilizacyjnej w Polsce. () Ilość godzin, która musi być poświęcona na fizykę, matematykę, chemię musi być duża. Tych przedmiotów nie da się nauczyć w krótkim czasie, wymagają wysiłku uczniów i zainteresowania, które można wzbudzić tylko wtedy, kiedy nauczyciel będzie miał na to czas" - dodał naukowiec. (PAP)

lun/ ark/ krf/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)