Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Naukowcy zarybiają węgorzem polskie akweny

0
Podziel się:

3,5 mln sztuk narybku węgorza wpuszczą w tym roku do 15 polskich akwenów
naukowcy i rybacy. To część europejskiego programu ochrony ryby tego gatunku uważanego za ginący -
podał PAP dr Stanisław Robak z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.

*3,5 mln sztuk narybku węgorza wpuszczą w tym roku do 15 polskich akwenów naukowcy i rybacy. To część europejskiego programu ochrony ryby tego gatunku uważanego za ginący - podał PAP dr Stanisław Robak z Instytutu Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie. *

Na przełomie maja i czerwca naukowcy z rybakami zarybiają takie akweny jak Zalew Wiślany, Zatokę Pucką, ujścia Warty, Odry i Wisły, Zalew Szczeciński i polskie wybrzeże Bałtyku. Obecnie do wód wpuszczonych zostanie 2,5 mln sztuk narybku, a jesienią kolejny 1 mln sztuk.

Jak powiedział dr Robak, narybek został na przełomie stycznia i lutego sprowadzony m.in. z Danii i podchowany w cieplarnianych warunkach w temperaturze 25-26 st. C. do rozmiarów, które umożliwiają wypuszczenie go do wód naturalnych zbiorników. Wpuszczone do akwenów małe węgorzyki mają długość 15 centymetrów i ważą po 5 gram.

Naukowcy zarybiając polskie akweny chcą odtworzyć populację węgorza, która w ostatnich latach dramatycznie spadła.

Jak podkreślił dr Robak, wciąż nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego tak się stało. Wśród przypuszczeń naukowcy wymieniają m.in. wahania temperatury, zmiany siły i kierunków prądu oceanicznego Golfstromu, który sprzyjał wędrówce węgorzy na tarło do Morza Sargassowego. Inny możliwy powód zmniejszenia się populacji węgorza to choroby układu lokomocyjnego ryby, która w jej wyniku może stracić orientację i nie dotrzeć na tarliska. Do spadku liczebności może przyczynić się zanieczyszczenie środowiska, które powoduje obumieranie ikry i narybku. Spadek populacji mógł też spowodować duży eksport narybku do Azji, w wyniku czego użytkownicy akwenów sami pozbawili się materiału zarybieniowego.

Jak dodał dr Robak, naukowcy liczą, że coroczne zarybianie narybkiem węgorza, w ramach programu przewidzianego do 2050 roku, przyniesie pozytywny efekt. Wskazał, że warunki naturalne w polskich akwenach sprzyjają rozwojowi i przyrostowi ryby. Przepisy dopuszczają odłowienie węgorza, gdy osiągnie on długość 50 centymetrów. Takie wymiary węgorz może osiągnąć po 5-10 latach.

Obecnie w Polsce odławia się rocznie 200 ton węgorza, podczas gdy jeszcze w latach 70. czy 80. XX wieku tylko na Zalewie Wiślanym odławiano 350 ton ryby tego gatunku. Jeszcze kilkanaście lat temu z 1 hektara zbiornika wodnego pozyskiwano 4 kilogramy węgorza, gdy obecnie odławia się tylko 0,3 kg. (PAP)

ali/ mki/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)