Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nawet roczne opóźnienie brytyjskiego projektu atomowego

0
Podziel się:

Już w przyszłym tygodniu Komisja Europejska może ogłosić wstępną decyzję w
sprawie zgodności projektu budowy elektrowni atomowej Hinkley Point C z unijnymi regulacjami w
sprawie dopuszczalnej pomocy publicznej - donosi dziennik Daily Telegraph.

Już w przyszłym tygodniu Komisja Europejska może ogłosić wstępną decyzję w sprawie zgodności projektu budowy elektrowni atomowej Hinkley Point C z unijnymi regulacjami w sprawie dopuszczalnej pomocy publicznej - donosi dziennik Daily Telegraph.

Według gazety w najbliższą środę ogłoszona zostanie wstępna decyzja komisji w tej sprawie. Choć Komisja może już na tym etapie dać projektowi zielone światło bądź zablokować jego realizację, to zdaniem dziennika należy spodziewać się, że Komisja ogłosi wszczęcie postępowania wyjaśniającego.

Postepowanie takie może sprawić, że ostateczna decyzja inwestycyjna w sprawie budowy elektrowni przesunie się nawet o rok.

Pierwotnie francuski koncern EDF, który chce zbudować elektrownię, planował ogłosić ostateczną decyzję w tej sprawie latem przyszłego roku.

Zdaniem Daily Telegraph, Komisja Europejska będzie mieć poważne wątpliwości co do zasadności wsparcia publicznego dla tego projektu. Nowa elektrownia ma kosztować około 16 mld funtów, a przyznane przez rząd brytyjski gwarancje ceny energii w niej wytwarzanej mają obowiązywać przez 35 lat.

Zgodnie z zawartym w październiku porozumieniem pomiędzy EDF a brytyjskim rządem, nowa elektrownia miałaby ruszyć w 2023 roku. We wstępnej umowie zapisano jednak, że koszty ewentualnych opóźnień lub przekroczenia budżetu bierze na siebie francuski inwestor.

Przedstawiciele EDF zapewniają, że projekt będzie zrealizowany w terminie a ostateczna decyzja inwestycyjna zostanie podjęta zgodnie z przyjętym harmonogramem. Optymizm wobec pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej podtrzymuje także rząd brytyjski.

Elektrownia Hinkley Point C byłaby pierwszą od niemal 20 lat nową elektrownią atomową w Wielkiej Brytanii. Spośród obecnie działających dziewięciu brytyjskich "atomówek" aż osiem ma zostać zamkniętych do połowy przyszłej dekady.

Powstała w ten sposób luka w brytyjskich mocach wytwórczych energii elektrycznej może spowodować poważne problemy dla całego systemu. W chwili obecnej elektrownie atomowe odpowiadają bowiem za niemal 20 proc. produkcji energii elektrycznej w Wielkiej Brytanii.

Ewentualne fiasko projektu EDF może sprawić, że w martwym punkcie utkną także kolejne planowane inwestycje w tym sektorze rynku. Zainteresowanie budową nowych elektrowni atomowych w Wielkiej Brytanii wyraża obecnie japoński koncern Hitachi a także w dalszej kolejności spółki chińskie.

W październiku brytyjski minister finansów George Osborne podpisał podczas wizyty w Chinach porozumienie o współpracy z chińskimi spółkami w zakresie energetyki atomowej. Póki co miałyby one objąć mniejszościowe pakiety udziałów w projektach atomowych w Wielkiej Brytanii ale docelowo mogłyby one stać się wiodącymi inwestorami w tym obszarze. (PAP)

mas/ drag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)