Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Negatywna opinia sądu kończy postępowanie ułaskawieniowe Ikonowicza

0
Podziel się:

Negatywna opinia sądu w sprawie wniosku o ułaskawienie Piotra Ikonowicza
kończy bieg postępowania ułaskawieniowego - poinformowała w środę PAP szefowa prezydenckiego biura
prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Oznacza to, że Ikonowicz nie zostanie ułaskawiony.

*Negatywna opinia sądu w sprawie wniosku o ułaskawienie Piotra Ikonowicza kończy bieg postępowania ułaskawieniowego - poinformowała w środę PAP szefowa prezydenckiego biura prasowego Joanna Trzaska-Wieczorek. Oznacza to, że Ikonowicz nie zostanie ułaskawiony. *

Jak zaznaczyła Trzaska-Wieczorek, niezawisły sąd uzasadnił swoją opinię.

Wniosek o ułaskawienie Ikonowicza negatywnie zaopiniował w środę Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów. Sędzia Joanna Włoch w uzasadnieniu decyzji powiedziała, że prośba skazanego o ułaskawienie nie zasługuje na uwzględnienie, przede wszystkim dlatego, że skazany ignorował wydany wyrok. Sędzia dodała, że skazany zapomina, że wobec prawa wszyscy są równi, a on traktuje prawo wybiórczo. Przypomniała, że nie złożył on apelacji od wyroku I instancji.

Włoch przypomniała, że na wniosek Ikonowicza zamieniono tę karę na grzywnę, a gdy jej nie zapłacił, grzywnę zamieniono na karę 90 dni aresztu. Miał zacząć jej odbywanie 14 października, nie stawił się jednak do więzienia.

Ikonowicz został w środę zatrzymany przez policję na polecenie sądu i doprowadzony do zakładu karnego.

W 2000 roku Ikonowicz - działacz lewicowy, ówczesny poseł, współtwórca Kancelarii Sprawiedliwości Społecznej - brał udział w blokowaniu eksmisji pary starszych ludzi w Warszawie. Został oskarżony przez prokuraturę o udział w pobiciu właściciela domu.

Osiem lat później sąd skazał go za to na 6 miesięcy ograniczenia wolności; w tym czasie miał wykonywać prace społeczne. Na jego wniosek karę zamieniono na grzywnę; w związku z tym, że odmówił jej zapłacenia, karę zamieniono na 90 dni aresztu. Miał rozpocząć odbywanie kary 14 października, ale nie stawił się do więzienia.

W prośbie do prezydenta o ułaskawienie Ikonowicz napisał, że nie wykonał wyroku ograniczenia wolności polegając na pracach społecznych, "gdyż uważa go za niedopuszczalny". Argumentował, że jego obowiązki związane z niesieniem pomocy prawnej osobom zagrożonym lub dotkniętym wykluczeniem społecznym nie pozwalały mu na to.

Wcześniej o ułaskawienie Ikonowicza zaapelowała do prezydenta grupa dawnych opozycjonistów. Odpowiadając im, prezydent w liście otwartym napisał, że kontekst sprawy "nie jest oczywisty". Jak wskazał, Ikonowicz nie skorzystał z procedury apelacji od wyroku w swojej sprawie. "Obecnie grożąca Piotrowi Ikonowiczowi kara pozbawienia wolności jest następstwem niewykonania pierwotnej, relatywnie łagodnej kary prac społecznych" - napisał Komorowski. Prezydent przypomniał, że Ikonowicz "nie wypełnił wyroku niezawisłego sądu - prac społecznych, które zostały zasądzone za naruszenie nietykalności cielesnej innego obywatela".

Komorowski zaznaczał też, że wszystkie decyzje związane z realizacją prawa łaski podejmuje po dogłębnej analizie opinii i stanowisk organów biorących udział w tej procedurze, czyli stanowiska sądów orzekających w sprawie, opinii administracji zakładów karnych oraz wniosków Prokuratora Generalnego. Prezydent dodał, że podstawą do rozpatrzenia prośby jest więc co najmniej jedna pozytywna opinia właściwych w tym procesie instancji.

Prośba Ikonowicza o ułaskawienie była rozpatrywana w tzw. trybie pierwszym. Polega on na przekazaniu prośby do prokuratora generalnego, który następnie przesyła ją do sądu, który wydał w danej sprawie wyrok. Jeżeli w danej sprawie orzekał tylko sąd pierwszej instancji i wyda on opinię pozytywną, to przesyła prokuratorowi generalnemu akta sprawy wraz ze swoją opinią, a w razie negatywnej opinii pozostawia prośbę bez dalszego biegu.(PAP)

hgt/ par/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)