Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył w czwartek, że głosowanie w ONZ w sprawie przyznania Palestyńczykom statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora "nie zmieni niczego w regionie". Ocenił, że Palestyńczycy w ten sposób nie uzyskają państwowości.
"Decyzja ONZ nie zmieni niczego na miejscu. Nie przyspieszy utworzenia państwa palestyńskiego; przeciwnie, może je opóźnić" - podkreślił premier na konferencji w Jerozolimie.
Wypowiadał się na kilkanaście godzin przed głosowaniem w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, w czasie którego niemal na pewno Palestyńczykom przyznany zostanie status nieczłonkowskiego państwa obserwatora w miejsce obecnego statusu obserwatora.
Jak zaznaczył Netanjahu, "prawdziwe państwo palestyńskie nie powstanie bez uznania Państwa Izrael jako państwo żydowskiego, bez ogłoszenia końca konfliktu, bez rzeczywistych uzgodnień w sprawie bezpieczeństwa, które pozwolą chronić Izrael i jego mieszkańców".
"Pokój można osiągnąć jedynie na drodze bezpośrednich negocjacji bez warunków wstępnych, a nie na drodze jednostronnej deklaracji ONZ, która nie uwzględnia imperatywów bezpieczeństwa Izraela" - oświadczył.
Wyraził także opinię, że "pokój można osiągnąć jedynie dzięki porozumieniom przyjętym w Jerozolimie i Ramalli, a nie przez decyzję w ONZ".
Izraelski dziennik "Haarec" pisze, że wniosek Palestyńczyków może liczyć na poparcie co najmniej 150 państw w liczącym 193 członków Zgromadzeniu. (PAP)
ksaj/ ro/
12729086