Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nie będzie dochodzeń ws. wypowiedzi o. Rydzyka i ministra Sikorskiego

0
Podziel się:

Częstochowska prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzeń w sprawie
doniesienia posła PO Janusza Palikota na temat wypowiedzi dyrektora Radia Maryja, a także w sprawie
doniesienia posła PiS dotyczącego wypowiedzi szefa MSZ Radosława Sikorskiego - poinformował w
czwartek PAP Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury okręgowej.

*Częstochowska prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzeń w sprawie doniesienia posła PO Janusza Palikota na temat wypowiedzi dyrektora Radia Maryja, a także w sprawie doniesienia posła PiS dotyczącego wypowiedzi szefa MSZ Radosława Sikorskiego - poinformował w czwartek PAP Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury okręgowej. *

Słowa o. Tadeusza Rydzyka padły na Jasnej Górze i dotyczyły czarnoskórego zakonnika. Wypowiedź Sikorskiego miała dotyczyć "korzeni" prezydenta USA Baracka Obamy. Po tym, jak doniesienie złożył poseł PO, do tej samej jednostki swoje doniesienie przesłał poseł Girzyński.

12 lipca na Jasnej Górze w ramach 17. Pielgrzymki Rodziny Radia Maryja o. Rydzyk przedstawił publicznie czarnoskórego misjonarza, mówiąc m.in.: "Boże... On się nie mył wcale. Zobaczcie". Doniesienie Palikota w tej sprawie - dotyczyło znieważenia zakonnika (doniesienia złożyły także dwie osoby prywatne).

Prokuratura po zbadaniu doniesienia Palikota uznała, że wypowiedź o. Rydzyka nie ma charakteru znieważenia osoby lub grupy ludności z powodu przynależniości rasowej. "Zestawiając poszczególne zwroty tej wypowiedzi, uznano, że zamiarem o. Rydzyka nie było znieważenie czarnoskórego zakonnika, gdyż nie sposób dopatrzeć się w tej wypowiedzi pogardy lub chęci poniżenia tej osoby, a jest to warunkiem koniecznym dla uznania, że osoba wypowiadająca się na ten temat miała zamiar znieważyć kogoś" - powiedział Ozimek.

"Dokonując analizy tej wypowiedzi, właściwie należy ją traktować w kategoriach niestosownego żartu, ale nie przestępstwa" - dodał prokurator.

Girzyński chciał zbadania, czy szef resortu spraw zagranicznych nie znieważył prezydenta USA z powodu przynależności rasowej. Według doniesienia, minister Sikorski miał w listopadzie 2008 r. podczas półoficjalnych spotkań żartować, że Obama ma polskie korzenie, bo jego dziadek zjadł kiedyś w Afryce polskiego misjonarza. Poseł w zawiadomieniu zaznaczył, że wiedzę na ten temat czerpie z publikacji prasowych, a więc nie był świadkiem takiej wypowiedzi.

"Nie jest znane jakiekolwiek wystąpienie ministra spraw zagranicznych, w którym znajdowałaby się wskazana w zawiadomieniu wypowiedź. Jednocześnie z wypowiedzi rzecznika ministra spraw zagranicznych wynika, że pan minister nie opowiadał takiego dowcipu, a jedynie wskazywał taki dowcip jako przykład niesmacznych, rasistowskich żartów" - zaznaczył prokurator Ozimek.

Prokuratura uznała, że nie ma danych wskazujących, czy w ogóle taka wypowiedź padła z ust Sikorskiego. "Nawet jeśli przyjąć, że tak było, miała ona charakter żartobliwy, co podkreśla nawet osoba składająca zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Trudno przyjąć, aby motywem był zamiar znieważenia lub poniżenia rasy czarnej" - podkreślił Ozimek.

Jak powiedział prokurator, decyzja o odmowie wszczęcia w obu sprawach jest prawomocna. (PAP)

kon/ itm/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)