Nie będzie śledztwa w sprawie rzekomej niegospodarności urzędników Warszawy, w okresie gdy prezydentem stolicy był Lech Kaczyński. Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa - czego domagała się obecna prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
"Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania przygotowawczego w niniejszej sprawie z uwagi na niestwierdzenie nieprawidłowości, skutkujących zaistnieniem podejrzenia popełnienia czynu zabronionego" - podała w środę rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska. Postanowienie nie jest prawomocne.
W styczniu tego roku prezydent stolicy złożyła w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie, uznając że wykryto nieprawidłowości dotyczące wydawania funduszy reprezentacyjnych przez urzędników miejskich na ponad 1 mln 900 tys. zł. Według ratusza, jest uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa m.in. przez ówczesnego prezydenta L. Kaczyńskiego oraz Andrzeja Urbańskiego, Sławomira Skrzypka i Roberta Drabę. Chodziło o następujące kwoty: w przypadku L. Kaczyńskiego - 35 tys. zł, Urbańskiego - 19 tys., Draby - 19 tys., Skrzypka - 17 tys.(PAP)
sta/ malk/