Nie będzie śledztwa z doniesienia prezydent stolicy w sprawie domniemanych nieprawidłowości przy przejęciu kilku budynków w latach 90. przez Fundację Prasową Solidarności, w tym przy ul. Nowogrodzkiej, gdzie jest siedziba PiS.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia takiego śledztwa, bo "postępowanie karne co do tych samych czynów tych samych osób" prawomocnie umorzyła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście w kwietniu 2006 r. - poinformowała w piątek PAP rzeczniczka prokuratury okręgowej Katarzyna Szeska. Dodała, że postanowienie zapadło 19 grudnia, a 27 grudnia doręczono je prezydent Warszawy, która może się odwołać.
W październiku prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz złożyła zawiadomienie o przestępstwie w sprawie umowy Fundacji Prasowej Solidarności ze Skarbem Państwa z lat 90. co do bezprzetargowego wieczystego użytkowania gruntu i nieodpłatnego nabycia własności budynków w Warszawie (w Al. Jerozolimskich 125/127, przy Nowogrodzkiej 84/86 oraz Ordona 3), o ówczesnej wartości 40 mld starych złotych. Założycielami fundacji byli szefowie Porozumienia Centrum z Jarosławem Kaczyńskim na czele.
Potem majątek podzielono między spółki, m.in. "Srebrna", "Air Link" oraz "Celsa". Media podawały, że w tym roku dawni działacze PC, dziś związani z PiS, "pozbyli się części majątku". "Air Link" sprzedała bowiem budynek przy ul. Nowogrodzkiej, gdzie jest siedziba PiS. J. Kaczyński wiele razy mówił, że Fundacja działała zgodnie z prawem. Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński dodawał, że partia jedynie wynajmuje pomieszczenia przy Nowogrodzkiej. (PAP)
sta/ jra/