Wobec "braku cech przestępstwa" Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie domniemanego zlecenia w grudniu 2005 r. przez prezydenta-elekta Lecha Kaczyńskiego podsłuchiwania ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza.
Rzeczniczka prokuratury Katarzyna Szeska powiedziała w czwartek PAP, że po przeprowadzeniu postępowania sprawdzającego prokuratura postanowiła w środę odmówić śledztwa "w sprawie podejrzenia przekroczenia uprawnień przez prezydenta-elekta". Decyzja jest nieprawomocna, Marcinkiewicz może się od niej odwołać.
W maju w wywiadzie prasowym Marcinkiewicz powiedział, że Lech Kaczyński chciał wykorzystać służby specjalne przeciw niemu i prosił o to ówczesnego p.o. szefa ABW Witolda Marczuka. "To zupełna nieprawda", "taka sytuacja nie miała miejsca" - odpierał zarzuty sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Michał Kamiński. Zarzutom zaprzeczył też sam Marczuk. (PAP)