Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nie wiadomo, o jakich oszczędnościach mówił premier"

0
Podziel się:

Według wiceszefowej PiS, szkoda tylko pracy i czasu urzędników na szukanie oszczędności.

"Nie wiadomo, o jakich oszczędnościach mówił premier"
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Wiceszefowa PiSAleksandra Natalli-Świat oceniła, że po sobotniej konferencji premieraDonalda Tuska_ jest więcej pytań niż odpowiedzi _. _ To bardziej przypomina jakiś happening, niż programowanie prac w poważnym kraju _ -oceniła w rozmowie z PAP.

Premier Donald Tusk poinformował po sobotnich konsultacjach z ministrami ws. oszczędności w budżetach resortów, że wieloletnie reformy, które miały rozpocząć się w roku 2009, będą - w związku ze złą sytuacją gospodarczą - przesunięte przynajmniej o rok.

Tusk zobowiązał ministrów, by przygotowali plany cięć wydatków w poszczególnych ministerstwach - na łączną sumę 17 miliardów zł. W sobotę ocenił, że wszystko wskazuje na to, że oszczędności na taką kwotę się znajdą.

_ Co to znaczy wstrzymanie reform? I jakich? Jeżeli są one potrzebne to od kiedy wstrzymywanie potrzebnych reform jest działaniem pozytywnym? _ - pytała posłanka PiS.

_ Co to znaczy odsuwanie płatności? To znaczy, że nie będzie się za coś płacić, będzie się odraczać terminy płatności? Czy będzie się rezygnować z czegoś, co się powinno robić? No to się dzieje to, czego się obawialiśmy _ - podkreśliła.

ZOBACZ TAKŻE:

Premier poinformował, że rząd chce przesunąć _ największe płatności _ wynikające z wieloletnich reform, jakie miały się rozpocząć w tym roku na _ bardziej przyjazny dla gospodarki _ rok 2010, a w niektórych przypadkach - na 2011. Jako przykład takich przesunięć Tusk podał pomysł wysyłania do szkół sześciolatków. Środek ciężkości tego projektu przypadnie na rok 2010, a nie jak wcześniej planowano na 2009 - zapowiedział szef rządu.
Natalli-Świat oceniła, że _ może i dobrze się stało _, że wstrzymano wysłanie sześciolatków do szkół, bo nie było to przygotowane.

Zaznaczyła, że jeżeli rząd będzie czekał do połowy roku, aby zobaczyć czy pewne reformy lub programy mogą być realizowane, to może okazać się, że już jest za mało czasu, aby je zrealizować.

Według niej, szkoda tylko pracy i czasu urzędników, którzy przeszukiwali papiery, aby w ciągu dwóch dni wyszukiwać na siłę oszczędności, bo w efekcie powstał jedynie _ chaos zamieszania _.

Tusk mówił w sobotę, że w razie potrzeby, w połowie roku będzie prygotowana częściowa nowelizacja budżetu w celu uwzględnienia oszczędności, których obecnie szukają ministrowie.

Natalli-Świat podkreśliła ponadto, że nie można nazwać oszczędnością rezygnację wykonania jakiegoś projektu. _ Oszczędnością jest wykonanie go za mniejsze pieniądze, ale rezygnacja oznacza, że on w ogóle nie będzie zrealizowany _ - podkreśliła.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)