Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: 100 państw i organizacji dyskutuje o przyszłości Afganistanu

0
Podziel się:

Przedstawiciele 100 państw i organizacji uczestniczą w poniedziałek w Bonn w
międzynarodowej konferencji o przyszłości Afganistanu i wsparciu dla tego kraju po wycofaniu sił
międzynarodowych ISAF w 2014 r.

Przedstawiciele 100 państw i organizacji uczestniczą w poniedziałek w Bonn w międzynarodowej konferencji o przyszłości Afganistanu i wsparciu dla tego kraju po wycofaniu sił międzynarodowych ISAF w 2014 r.

Konferencji przewodniczy prezydent Afganistanu Hamid Karzaj. "Będziemy potrzebować waszej pomocy przynajmniej przez dziesięć lat po 2014 r." - powiedział prezydent w przemówieniu rozpoczynającym konferencję.

Do Bonn, na zachodzie Niemiec, przyjechała też m.in. amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton. Polskę reprezentuje na konferencji szef dyplomacji Radosław Sikorski.

"Celem tej konferencji jest stworzenie fundamentów pod wolny, bezpieczny i dobrze prosperujący Afganistan. Mówimy mieszkańcom Afganistanu: nie zostawimy was samych" - powiedział szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle. "Mieszkańcy Afganistanu potrzebują jasnych zobowiązań z naszej strony dotyczących trwałego wsparcia przez dekadę po 2014 r." - dodał.

Westerwelle podkreślił, że stabilność i pokój w Afganistanie leżą w interesie wszystkich krajów. Jak przyznał, w ciągu minionych dziesięciu lat po rozpoczęciu misji Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) nie wszystkie cele i oczekiwania okazały się realistyczne.

"Mimo to osiągnęliśmy wiele. Większość Afgańczyków cieszy się większą wolnością, pokojem i stabilnością, niż kiedykolwiek w ciągu minionych 30 lat. Nauczyliśmy się, że problemy nie mogą być rozwiązane militarnie. Możliwe jest jedynie polityczne rozwiązanie" - dodał Westerwelle.

Na konferencji w Bonn brakuje przedstawicieli Pakistanu, sąsiada Afganistanu o kluczowej roli dla zapewnienia bezpieczeństwa w regionie. Pakistański rząd postanowił zbojkotować konferencję na znak protestu po ataku lotnictwa NATO na dwa posterunki pakistańskiej armii.

W bombardowaniu, do którego doszło w sobotę przed tygodniem, zginęło 24 pakistańskich żołnierzy. Według dowództwa ISAF siły międzynarodowe i afgańscy żołnierze zostali ostrzelani od strony Pakistanu, dlatego wezwali wsparcie z powietrza. Islamabad utrzymuje, że atak nie był niczym sprowokowany.

Z Bonn Anna Widzyk (PAP)

awi/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)