Niemieccy policjanci, którzy popełniają nadużycia, często pozostają bezkarni - wynika z opublikowanego w czwartek raportu Amnesty International. Według organizacji praw człowieka ofiarami policjantów często padają członkowie mniejszości.
Według raportu zatytułowanego "Nieznany napastnik" nadużycia w niemieckiej policji nie są powszechne. Jednak gdy do nich dochodzi, identyfikacja funkcjonariuszy, którzy ich dokonali i przeciw którym złożono skargi, jest skomplikowana. Wynika to z tego, że niemieccy policjanci nie noszą identyfikatorów.
Organizacja oskarża Niemcy o niewystarczająco dokładne "badanie skarg wnoszonych przeciwko policjantom, którzy dopuszczają się złego traktowania i nadmiernie stosują przemoc (...) m.in. podczas zatrzymań, protestów oraz w komisariatach".
Amnesty International nawołuje władze Niemiec do stworzenia niezależnego organu, który prowadziłby "szybkie, bezstronne, niezależne i dokładne" śledztwa przeciwko policjantom w celu identyfikacji sprawców nadużyć.
Policjanci "nie są ponad prawem, lecz mu podlegają" - przypomniał zastępca dyrektora Amnesty International na Europę i Azję Środkową David Diaz-Jogeix.
W raporcie opisano trzy przypadki śmiertelne oraz 15 przypadków osób poważnie rannych w wyniku interwencji policji. (PAP)
jhp/ ro/
6580203 6580531