Socjaldemokrata Dietmar Woidke został wybrany w środę na nowego premiera Brandenburgii, wschodnioniemieckiego kraju związkowego (landu) graniczącego z Polską. Jego poprzednik Matthias Platzeck ustąpił ze stanowiska ze względu na stan zdrowia.
W tajnym głosowaniu w parlamencie w Poczdamie Woidke otrzymał 59 z 87 oddanych głosów - o cztery więcej niż łączna liczba głosów, jakimi dysponuje koalicja rządząca Brandenburgią SPD i Lewicy.
51-letni socjaldemokrata kierował ostatnio resortem spraw wewnętrznych, zajmując się między innymi zwalczaniem przestępczości przy granicy z Polską. Od poniedziałku Woidke jest też szefem SPD w Brandenburgii. Fan muzyki rockowej zapowiedział, że nie przeprowadzi się do stolicy Brandenburgii Poczdamu, lecz nadal będzie mieszkał w Forst nad polsko-niemiecką granicą.
Najpopularniejszy brandenburski polityk Platzeck odszedł po jedenastu latach ze stanowiska premiera ze względu na stan zdrowia. 59-letni socjaldemokrata przeszedł w czerwcu lekki udar. Jak tłumaczył, lekarze zabronili mu pracy w dotychczasowym wymiarze 80 godzin tygodniowo, co na tym stanowisku jest normą. Ustępujący premier dodał, że "demokracja jest przekazaniem władzy na czas określony". "Trzeba wystrzegać się myśli, że jest się niezastąpionym" - podkreślił Platzeck, kierujący rządem Brandenburgii od 2002 roku.
W latach 1998-2002 Platzeck był burmistrzem stolicy landu - Poczdamu. Rządzona przez niego Brandenburgia utrzymuje bliskie kontakty z polskimi województwami, a postulat współpracy z Polską wpisany jest do konstytucji landu. Brandenburgia jest członkiem międzyregionalnej sieci "Partnerstwo-Odra", do której po stronie polskiej należą województwa: wielkopolskie, zachodniopomorskie, dolnośląskie i lubuskie.
SPD obawia się, że rezygnacja popularnego polityka może wpłynąć negatywnie na wynik wyborów do parlamentu Brandenburgii w przyszłym roku. Obecnie SPD rządzi landem razem z Lewicą.
Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ro/