Przez trzy kolejne noce złodziejska szajka w Hesji pracowicie przecinała metalowy słupek, do którego przymocowany był automat z papierosami. Łup okazał się jednak nader skromny, a w dodatku złodzieje nie cieszyli się nim długo.
Na leśnym parkingu złodzieje dobrali się w końcu do zawartości automatu. Ku ich rozczarowaniu, okazał się on jednak prawie pusty. Wartość skradzionych papierosów była mniejsza niż 60 euro, które szajka - trzej młodzi mężczyźni i kobieta - wydała na narzędzia.
Zmartwionych małym łupem złodziei zatrzymał na owym leśnym parkingu policyjny patrol.(PAP)
az/ mc/ 5098337
praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: