Niemiecka eurodeputowana Silvana Koch-Mehring opowiedziała się za proklamowaniem Dnia przeciwko Karze Śmierci przez Unię Europejską w razie konieczności nawet wbrew Polsce.
"Przyjęliśmy w Parlamencie Europejskim rezolucję w sprawie ponownego zajęcia się tą sprawą na forum Rady UE. Jeżeli Polacy nie chcą w tym uczestniczyć, to niech nie uczestniczą. Jeżeli reszta Wspólnoty wyznaczy dzień przeciwko karze śmierci, to - naszym zdaniem - nie jest potrzebna w tej sprawie jednomyślna decyzja. Zrobi to 26 pozostałych krajów" - powiedziała posłanka niemieckiej FDP w wywiadzie, który ukazał się w piątek w dzienniku "Frankfurter Rundschau".
Zdaniem niemieckiej polityk, obecne stanowisko polskiego rządu jest wynikiem kampanii wyborczej, w której "wykorzystuje on każdą możliwość populistycznych eskapad, aby zdobyć głosy". "Oczywiście to bardzo smutne, że ten chwyt funkcjonuje u wyborców. Zastanawiające jest jednak to, że inne rządy ustępują przed tym populizmem. Większym skandalem jest to, że inne rządy (krajów UE) nie przeszkodzą temu. W takiej sprawie Europa powinna wykazać solidarność i wysłać znak" - powiedziała Koch-Mehring.
Na pytanie, jak daleko UE powinna wyjść Polsce naprzeciw, eurodeputowana odpowiedziała: "Uważam, że w pewnym momencie dojdziemy do granicy kompromisu. Jeżeli Polska czuje się źle w UE, to istnieje możliwość opuszczenia jej. Byłoby stratą dla Europy, gdyby tak ważny kraj (jak Polska) znalazł się poza Wspólnotą".
37-letnia Koch-Mehring kieruje od 2004 roku frakcją FDP w Parlamencie Europejskim.
Jacek Lepiarz (PAP)
lep/ ap/ jra/