Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: "FAZ": Merkel duchowym sojusznikiem Polaków

0
Podziel się:

Pochodząca z dawnej komunistycznej NRD kanclerz Niemiec Angela Merkel
dała Polakom poczucie, że mają w rządzie federalnym duchowych sojuszników - ocenia we wtorek
niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". W opinii komentatora gazety w ciągu dwóch
minionych dekad w Polsce doszło też do zasadniczej zmiany spojrzenia na 1 września 1939 roku.

Pochodząca z dawnej komunistycznej NRD kanclerz Niemiec Angela Merkel dała Polakom poczucie, że mają w rządzie federalnym duchowych sojuszników - ocenia we wtorek niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". W opinii komentatora gazety w ciągu dwóch minionych dekad w Polsce doszło też do zasadniczej zmiany spojrzenia na 1 września 1939 roku.

"Historia nigdy nie mija raz na zawsze. Każde pokolenie patrzy na przeszłość inaczej i wprowadza ją w nowy kontekst. Na przykładzie dorocznych uroczystości na Westerplatte można odczytać, jak dużego skoku dokonała tutaj Polska w minionych dwóch dziesięcioleciach" - pisze "FAZ".

Według dziennika militarny charakter obchodów nie zmienił się, podobnie jak historyczne fakty o II wojnie światowej. "Ale w samoświadomości Polaków dzień ten zaczyna zajmować nowe miejsce. Pamięć o chwili, w której ich kraj był pozostawiony na lodzie przez dalekich sojuszników, w coraz większym stopniu uzmysławia, jak ważne jest, by mieć sojuszników blisko" - ocenia dziennik.

Dodaje, że Rosja, ale także niemieccy politycy SPD - w tym były kanclerz Gerhard Schroeder - którzy "skierowali swe anteny na Moskwę", nie chcą zrozumieć, że II wojna światowa skończyła się dla Polski dopiero w 1989 roku, wraz z kresem sowieckiej okupacji. "Dlatego wiele okazywanych przez socjaldemokratów gestów pokory wobec Polski pozostaje bez skutku" - pisze "FAZ".

Jak ocenia, Schroeder zdystansował się wobec wypędzonych Niemców, ale nie zyskał zaufania Polaków.

"Z kolei pani Merkel na tydzień przed 1 września odwiedziła Związek Wypędzonych - i mimo to jest mile widzianym gościem (w Polsce). Dopiero kanclerz pochodząca ze wschodnich Niemiec dała Polakom poczucie, że mają w rządzie federalnym duchowych sojuszników, którzy podzielają doświadczenia komunizmu. Polska i pozostałe wschodnioeuropejskie kraje UE, dla których wojna przeciągnęła się o 45 lat, byłyby mniej trudnymi partnerami w Brukseli, gdyby to zostało zrozumiane także przez pozostałych Europejczyków" - uważa komentator dziennika.

Z kolei "Berliner Zeitung" zauważa, że Polska ma całkowicie odmienne oczekiwania wobec dwojga gości wtorkowych obchodów: Angeli Merkel oraz premiera Rosji Władimira Putina.

"Polskie i niemieckie opracowania o historii II wojny światowej i zbrodni narodowego socjalizmu zbliżyły się na tyle, że powstaje nawet wspólny podręcznik do historii. Także spór o fundację +Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie oraz +sprawę Steinbach+ został załagodzony" - pisze "Berliner Zeitung".

Jak dodaje, udziałowi Merkel w uroczystościach rocznicowych w Gdańsku nie towarzyszą na szczęście żadne kontrowersje. "Z kolei Putin oczekiwany jest w pewnym napięciu. Nie wynika to tylko z tego, że jego ostatnia oficjalna wizyta (w Polsce) miała miejsce siedem lat temu. W przededniu uroczystości z konsternacją przyjęto w Polsce do wiadomości, że rosyjskie spojrzenie na historię coraz bardziej upodabnia się do spojrzenia sowieckiego" - pisze dziennik. (PAP)

awi/ ap/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)