Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: FDP nominuje Bruederlego na wyborczą "jedynkę" do Bundestagu

0
Podziel się:

Pół roku przed wyborami do Bundestagu współrządząca w Niemczech FDP na
zakończonym w niedzielę zjeździe po okresie wewnętrznych sporów zademonstrowała jedność i wolę
walki. Lokomotywą wyborczą liberałów jest Rainer Bruederle, szefem partii Philipp Roesler.

Pół roku przed wyborami do Bundestagu współrządząca w Niemczech FDP na zakończonym w niedzielę zjeździe po okresie wewnętrznych sporów zademonstrowała jedność i wolę walki. Lokomotywą wyborczą liberałów jest Rainer Bruederle, szefem partii Philipp Roesler.

Ponad 600 delegatów poparło przez aklamację kandydaturę popularnego szefa klubu parlamentarnego FDP Rainera Bruederlego na wyborczą "jedynkę". 67-letni polityk zapewnił, że będzie w kampanii wyborczej "napastnikiem na miarę Miro Klosego".

Bruederle, podobnie jak dzień wcześniej Roesler, opowiedział się za kontynuacją istniejącej od 2009 roku koalicji rządowej z partiami chadeckimi CDU/CSU. W jego przemówieniu programowym nie zabrakło jednak krytyki pod adresem koalicjantów. "Chadekom przybyło trochę socjaldemokratycznego tłuszczyku" - mówił Bruederle, zarzucając CDU zwrot na lewo w polityce gospodarczej i społecznej. "FDP przypilnuje, by koalicja nie zboczyła z wyznaczonego kursu" - zapewnił. Liberałowie krytykują między innymi forsowaną przez CDU jednolitą w całym kraju płacę minimalną.

Bruederle wezwał do przyznania parom jednopłciowym takich samych praw, jakie mają małżeństwa heteroseksualne. "Takie same obowiązki muszą oznaczać takie same prawa" - powiedział polityk, dodając, że wiele gejów i lesbijek tworzy związki "w najlepszym tego słowa znaczeniu".

W sobotę na szefa partii delegaci wybrali ponownie ministra gospodarki Philippa Roeslera, który był jedynym kandydatem na to stanowisko. Otrzymał on 534 z 623 głosów; poparło go blisko 86 proc. uczestników zjazdu.

Jego zastępcami zostali: minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger, szef FDP w Nadrenii Północnej-Westfalii Christian Lindner oraz Holger Zastrow z Saksonii. Sekretarzem generalnym FDP pozostał Patrick Doering.

W przemówieniu otwierającym zjazd Roesler powiedział: "Jesteśmy partią środka, to my pilnujemy, by koalicja nie zboczyła z drogi". 40-letni polityk podkreślił, że jego rodakom "powodzi się dobrze", a FDP "jest gwarantem, że tak będzie nadal". Ostrzegł, że przejęcie władzy przez SPD oznaczać będzie podwyżki podatków oraz wzrost zadłużenia i biurokracji, a także "mniej wolności".

Roesler apelował do CDU, by "nie zamykała oczu na rzeczywistość" i już teraz, nie czekając na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, umożliwiła parom homoseksualnym wspólne rozliczanie się z podatków i pełną adopcję dzieci. Zjazd przyjął w tej sprawie rezolucję.

Niemcy wybiorą 22 września nowy parlament. Kanclerz Merkel ubiega się o trzecią kadencję, jej głównym przeciwnikiem jest kandydat SPD Peer Steinbrueck. Oba polityczne bloki: koalicja rządowa CDU/CSU i FDP oraz SPD i Zieloni cieszą się niemal równym poparciem po 42-44 proc. - jak wynika z sondaży. Jeżeli FDP nie wejdzie do Bundestagu, szala zwycięstwa przechyli się na korzyść opozycji. Z ostatnich badań wynika, że liberałowie mogą nie przekroczyć pięcioprocentowego progu wyborczego.

Główną przyczyną spadku poparcia dla FDP w ostatnich dwóch latach, po doskonałym wyniku w wyborach w 2009 roku, kiedy to liberałowie zdobyli 14,6 proc. głosów, była błędna polityka w okresie kryzysu finansowego, w tym domaganie się obniżek podatków. Zmiana na stanowisku szefa partii w 2011 roku, kiedy to Roesler zastąpił szefa MSZ Guido Westerwellego, nie przyniosła przełomu. Liberałowie ponieśli szereg porażek w lokalnych wyborach. Kilku czołowych polityków FDP domagało się dymisji Roeslera. Dopiero po wyborach w styczniu br. w Dolnej Saksonii (9,9 proc.) pojawiła się nadzieja na przełamanie złej passy.

FDP (Wolna Partia Demokratyczna) reprezentuje wyborców należących do bogatszych warstw niemieckiego społeczeństwa, w tym osób wykonujących wolne zawody oraz przedsiębiorców. Nigdy nie była partią masową, odgrywała jednak wielokrotnie w historii RFN, a potem zjednoczonych Niemiec, ważną rolę języczka u wagi. Dzięki koalicji z FDP socjaldemokrata Willy Brandt został w 1969 roku wybrany na kanclerza i mógł wprowadzić w życie swoją politykę porozumienia i pojednania z Polską i innymi krajami ówczesnego bloku wschodniego. Z kolei na jesieni 1982 roku liberałowie umożliwili przejęcie władzy Helmutowi Kohlowi (CDU), zapewniając mu do 1998 roku większość w parlamencie.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ keb/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)