Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Joachim Gauck kandydatem opozycji na prezydenta

0
Podziel się:

Były szef Urzędu ds. Akt Stasi, działacz opozycji w d. NRD Joachim Gauck jest
kandydatem niemieckich socjaldemokratów i Zielonych na nowego prezydenta RFN - poinformowali w
piątek szefowie SPD Sigmar Gabriel i Zielonych Cem Ozdemir.

Były szef Urzędu ds. Akt Stasi, działacz opozycji w d. NRD Joachim Gauck jest kandydatem niemieckich socjaldemokratów i Zielonych na nowego prezydenta RFN - poinformowali w piątek szefowie SPD Sigmar Gabriel i Zielonych Cem Ozdemir.

Propozycja ta jest odpowiedzią niemieckiej opozycji na czwartkową decyzję koalicyjnych ugrupowań CDU, CSU i FDP o wystawieniu jako kandydata w wyborach prezydenckich chadeckiego premiera Dolnej Saksonii Christiana Wulffa.

Jak powiedział Gabriel, Joachim Gauck - w przeciwieństwie do Wulffa - jest kandydatem ponadpartyjnym. "To adwokat demokracji i wolnościowych tradycji" - podkreślił szef SPD. Dodał, że urząd prezydenta federalnego należy uwolnić z kontekstu walk politycznych i partyjnych.

Gauck powiedział, że jest wdzięczny za nominację. Jak mówił, chce ludziom dodać odwagi w trudnych czasach. "Nigdy wobec żadnego kryzysu strach nie może być kompasem w życiu" - podkreślił, krytykując "zachodnioeuropejską mentalność zmartwień".

Pochodzący z Rostocku 70-letni Joachim Gauck jest pastorem, w 1989 r. był jednym z założycieli organizacji Neues Forum, antykomunistycznej opozycji w d. NRD i posłem w wyłonionej w pierwszych wolnych wyborach Izbie Ludowej. W latach 1990-2000 pełnił funkcję pełnomocnika federalnego ds. akt komunistycznego Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwa (Stasi); kierowaną przez niego instytucję nazywano powszechnie Urzędem Gaucka.

Jego kandydatura ma w dużym stopniu symboliczne znaczenie; koalicja chadecko-liberalna dysponuje bowiem absolutną większością w Zgromadzeniu Federalnym, które 30 czerwca dokona wyboru prezydenta Niemiec. Poparcia Gauckowi nie udzieli też trzecia partia opozycyjna, postkomunistyczna partia Lewica, która zamierza wystawić własnego kandydata na prezydenta.

Przedterminowe wybory są konieczne, bo w poniedziałek nieoczekiwanie z urzędu ustąpił Horst Koehler, oburzony krytyką, jaką wywołała jego wypowiedź, w której powiązał on udział niemieckich sił w misjach zagranicznych z potrzebą ochrony interesów gospodarczych Niemiec.

Według Gabriela SPD proponowało kanclerz Angeli Merkel, by w trudnej sytuacji nominować kandydata, który nie byłby kojarzony z żadną partią polityczną. Zasugerowano jej właśnie cieszącego się powszechnym szacunkiem Gaucka. "Pani kanclerz zdecydowała się jednak pójść inną drogą" - powiedział szef SPD.

Także przewodniczący Zielonych Cem Ozdemir ubolewał, że w trudnym czasie, gdy społeczeństwo jest nieco zdezorientowane, koalicja "zaprzepaściła szanse na nowy początek i zbudowanie szerokiej większości w Zgromadzeniu Federalnym". Wyraził nadzieję, że część chadeków, szczególnie ze wschodnich krajów związkowych, "nie będzie kierować się partyjną logiką, lecz posłucha serca, wybierając kandydata, który będzie idealnym prezydentem federalnym".

Także niemieckie media krytykują w piątek wybór chadecko-liberalnej koalicji. Dziennik "Die Welt" otwarcie poparł Joachima Gaucka.

"Gauck to dobra propozycja, będąca sygnałem pojednania (...) Dwadzieścia lat po zjednoczeniu kraju jest on jak nikt inny kandydatem wspólnym dla całych Niemiec" - pisze "Die Welt".

Zdaniem redaktora naczelnego gazety Thomasa Schmida Gauck uosabia "z urokiem i godnością - doświadczenie wolności". "Należy życzyć Republice, by został on 10. prezydentem federalnym" - napisał Schmid.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ mw/ wkr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)