Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Konflikt w koalicji po dymisji ministra Friedricha

0
Podziel się:

Dymisja ministra rolnictwa Hansa-Petera Friedricha (CSU), który jako szef MSW
ostrzegł SPD o śledztwie przeciwko jednemu z jej posłów, wywołała poważny konflikt w koalicji
rządowej kanclerz Angeli Merkel. CSU zarzuca socjaldemokratom nadużycie zaufania.

Dymisja ministra rolnictwa Hansa-Petera Friedricha (CSU), który jako szef MSW ostrzegł SPD o śledztwie przeciwko jednemu z jej posłów, wywołała poważny konflikt w koalicji rządowej kanclerz Angeli Merkel. CSU zarzuca socjaldemokratom nadużycie zaufania.

Politycy bawarskiej CSU krytykują przede wszystkim szefa klubu parlamentarnego SPD Thomasa Oppermanna, domagając się jego dymisji. "Niezależnie od wszystkich kruczków prawnych istnieje coś takiego, jak jasna polityczna odpowiedzialność. Oppermann musi ją uznać" - powiedział agencji dpa w niedzielę wieczorem sekretarz generalny CSU Andreas Scheuer.

Wiceprzewodniczący CSU Peter Gauweiler zarzucił Oppermannowi "zachowanie nie fair". Wyjaśnienia wszystkich okoliczności "podczas tego weekendu" domagał się od SPD w sobotę przewodniczący CSU Horst Seehofer. Niemiecka prasa pisze o kryzysie, a nawet o "aferze państwowej" ("Spiegel") w istniejącym dopiero od dwóch miesięcy rządzie Merkel.

Friedrich podał się w piątek do dymisji, ponieważ jego decyzja z października, by ostrzec szefa SPD Sigmara Gabriela o prowadzonym za granicą śledztwie przeciwko socjaldemokratycznemu politykowi Sebastianowi Edathy'emu, podejrzanemu o posiadanie pornografii dziecięcej, mogła stanowić naruszenie tajemnicy służbowej.

Oppermann ujawnił w czwartek, że to właśnie Friedrich, do połowy grudnia minister spraw wewnętrznych, był źródłem informacji o zarzutach wobec Edathy'ego. Upublicznienie tej informacji uznane zostało przez CSU za nielojalność, a nawet zdradę koalicjanta.

Friedrich utrzymuje, że ostrzegając SPD postąpił słusznie. Ostrzeżenie miało zapobiec ewentualnemu powierzeniu Edathy'emu, uznawanemu za eksperta ds. bezpieczeństwa wewnętrznego, stanowiska w koalicyjnym rządzie. SPD, CDU i CSU prowadziły w tym czasie negocjacje o utworzeniu koalicji.

Prokuratura w Hanowerze prowadzi od początku tygodnia śledztwo przeciwko Edathy'emu. 44-letni socjaldemokrata, który zrezygnował w zeszły piątek z mandatu poselskiego, twierdzi, że jest niewinny.

Z ustaleń prokuratorów wynika, że Edathy zamawiał w latach 2005-2010 w Kanadzie zdjęcia i filmy z nagimi dziećmi w wieku od 9 do 14 lat. Materiały nie zawierają jednak scen seksualnych. Prokurator Joerg Froehlich ocenił, że zabezpieczone zdjęcia "ocierają się o pornografię dziecięcą". Policja kanadyjska natknęła się na adres internetowy niemieckiego polityka podczas śledztwa przeciwko siatce osób sprowadzających pornografię dziecięcą.

Prokuratura podejrzewa, że Edathy został ostrzeżony o grożącej mu rewizji. Podczas przeszukania w jego domu oraz biurach policjanci znaleźli zmanipulowane lub zniszczone twarde dyski. Oppermann i inni socjaldemokraci zapewniają, że zachowali w tajemnicy informację o postępowaniu wobec swego kolegi partyjnego. Opozycja domaga się powołania parlamentarnej komisji śledczej do zbadania kwestii ewentualnego przecieku.

We wtorek w Berlinie zbierze się komisja koalicyjna CDU, CSU i SPD. "Będziemy musieli porozmawiać o zasadach dalszej współpracy" - oświadczył szef CSU Seehofer. Polityk CSU Hans-Peter Uhl powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Focus": "To nie do wiary, że poseł SPD kupuje rzekomo pisma z pornografią dziecięcą, a jedyną konsekwencją tego czynu jest dymisja ministra z CSU".

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)