Unia Europejska potrzebuje pewnej modernizacji, gdy chodzi o jej politykę wschodnią i wobec Rosji - ocenił w środę w Berlinie przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych rosyjskiej Dumy Konstantin Kosaczow.
"Czasem mamy wrażenie, że UE ma ambicję, by być jedynym głosem Europy w Europie i podejmować decyzję za inne kraje, takie jak Rosja, zamiast proponować współpracę od początku. Przykładem tego jest program Partnerstwa Wschodniego UE, adresowany do części sąsiadów na wschodzie" - powiedział Kosaczow, który wziął udział w konferencji w niemieckim MSZ na temat polityki wschodniej UE.
W konferencji uczestniczył również szef Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu Andrzej Halicki.
Kosaczow ocenił, że Rosja nie ma powodów do niepokoju w związku z unijnym Partnerstwem Wschodnim. "Jednak problemem jest to, że jeszcze nie wiemy, co jest celem tego programu i na czym ma polegać. Te niejasności budzą podejrzenia" - powiedział rosyjski polityk.
W jego opinii Rosja nie chce być objęta programem Partnerstwa Wschodniego UE, bo jest równym partnerem Unii. Ale byłaby zainteresowana opracowaniem "wspólnego projektu dla państw położonych pomiędzy UE a Rosją". Warunkiem jest jednak, by współpraca nad takim projektem odbywała się od samego początku.
"Usiłowanie robienia czegokolwiek w tej dziedzinie bez Rosji byłoby głupie" - ocenił Kosaczow.
Pełnomocnik niemieckiego MSZ ds. współpracy z Rosją Andreas Schockenhoff przypomniał, że podczas czerwcowego szczytu Rosja - Unia Europejska w Rostowie podpisano wspólne oświadczenie o rozpoczęciu prac nad programem Partnerstwa dla Modernizacji.
"Zbliżenie w stosunkach polsko-niemieckich i polsko-rosyjskich stworzyło okazję do fundamentalnego porozumienia wewnątrz UE oraz między UE a Rosją w sprawie nowej podstawy europejskiej polityki wschodniej - powiedział niemiecki polityk. - Po latach specjalnych relacji Rosji z poszczególnymi państwami UE, obecnie Unia jako całość jest postrzegana jako partner".
Schockenhoff zaznaczył, że Rosja i UE muszą wypracować wspólną koncepcję Partnerstwa dla Modernizacji. Jak dodał, część rosyjskich elit opowiada się jednak za "konserwatywną modernizacją", co oznacza innowacje gospodarcze i technologiczne, lecz bez przemian dotyczących funkcjonowania państwa i demokracji.
"Rosja potrzebuje także modernizacji swojego społeczeństwa" - ocenił Schockenhoff.
"Otwarty i szczery dialog na temat głównych zasad naszego partnerstwa dla modernizacji wydaje mi się najważniejszym zadaniem dla Niemiec, Polski i Rosji" - dodał.
Kosaczow przyznał, że modernizacja kraju jest priorytetem dla Rosji. "Nie uda nam się to bez współpracy z naszymi głównymi partnerami. Unia jest naszym najważniejszym partnerem, nie tylko gospodarczym, ale także w dyskusji na temat polityki zagranicznej i demokracji" - powiedział.
Zapewnił też, że celem rosyjskich przywódców jest nie tylko modernizacja gospodarki, lecz także funkcjonowania systemu politycznego i społeczeństwa.
Halicki poinformował, że podczas konferencji pojawiła się inicjatywa wspólnych spotkań komisji spraw zagranicznych parlamentów Polski, Niemiec i Rosji. Pierwsze mogłoby się odbyć w Kaliningradzie.
"Nasza współpraca może być niezwykle istotna dla procesu budowania Europy bez strachu i fobii, a dobrze rozwijającej się" - powiedział Halicki dziennikarzom.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/