Kanclerz Niemiec Angela Merkel z mężem Joachimem Sauerem wpisali się w niedzielę do księgi kondolencyjnej wyłożonej w ambasadzie RP w Berlinie w związku z katastrofą polskiego samolotu prezydenckiego.
"Pozostajemy w głębokim żalu i współczuciu z rodzinami ofiar oraz całym polskim narodem" - napisała Merkel.
Jak powiedziała potem dziennikarzom, czuła potrzebę, by przyjechać do ambasady i złożyć wpis do księgi z kondolencjami. "Miło wspominamy spotkania z Lecham Kaczyńskim, szczególnie w jego rezydencji niedaleko Gdańska (na Helu - PAP), gdzie z nim i jego żoną prowadziliśmy długie, długie rozmowy o polskiej i europejskiej historii, drodze do wolności o solidarności" - mówiła Merkel.
Kilkanaście minut przed nią do księgi kondolencyjnej wpisali się ambasador Rosji w Berlinie Władimir Kotieniew wraz z żoną.
Na znak solidarności z pogrążona w żałobie Polską niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere zarządził opuszczenie do połowy masztu flag na budynkach instytucji państwowych w dniu oficjalnego pogrzebu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ cyk/ ro/