# dochodzą krytyczne wypowiedzi polityków opozycji #
13.12. Berlin (PAP) - Niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg odwiedził w poniedziałek żołnierzy Bundeswehry stacjonujących w Afganistanie. Po raz pierwszy towarzyszyła mu żona, Stephanie zu Guttenberg, oraz prezenter telewizyjny, co zirytowało niemiecką opozycję.
"To ważne, by właśnie przed świętami Bożego Narodzenia okazać uznanie i wsparcie tym, którzy tysiące kilometrów od ojczyzny pełnią ciężką służbę" - powiedział Guttenberg, cytowany przez agencję dpa. "To sprawa serca" - dodał.
Po krótkim pobycie w bazie kontyngentu Bundeswehry w Mazar-i-Szarif, Guttenbergowie udali się do Kunduzu. Żona ministra spotkała się ze służącymi w Afganistanie niemieckimi żołnierkami. Jak powiedział Guttenberg, wspólna wizyta w Afganistanie była życzeniem jego żony i ma pokazać, że misja żołnierzy ma nie tylko polityczne znaczenie.
Sama Stephanie zu Guttenberg powiedziała, że wizyta pod Hindukuszem nie była dla niej "zabawną wycieczką", lecz okazją, by podziękować żołnierzom niemieckim.
Jak podała agencja dpa, wraz z Guttenbergami do Afganistanu poleciał prezenter telewizyjny Johannes Kerner, by nagrać tam program z udziałem ministra i żołnierzy.
Wizytę Guttenbergów pod Hindukuszem skrytykował w Berlinie szef opozycyjnej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD) Sigmar Gabriel, zarzucając ministrowi obrony "absolutnie nieodpowiednią" próbę autopromocji.
"Guttenberg wykorzystuje Bundeswehrę jako kulisy i dekorację dla własnej inscenizacji (...) Powoli traci wyczucie, gdzie są granice" - ocenił z kolei socjaldemokrata Rainer Arnold w rozmowie z gazetą "Mitteldeutsche Zeitung".
Także szefowa Zielonych Claudia Roth zarzuciła ministrowi "prymitywną autopromocję". Z kolei przewodniczący frakcji Lewicy Gregor Gysi oświadczył w rozmowie z dziennikiem "Tagesspiegel", że Afganistan "jest ostatnim miejscem, które nadaje się na showbiznes i rozrywkę". "Ministerialna akcja PR z małżonką i świtą z programu talk show ani nie poprawi sytuacji w tym kraju ani nie spowoduje, że odrzucany przez większość Niemców udział Bundeswehry w misji (pod Hindukuszem) stanie się słuszny" - dodał Gysi.
W najbliższy czwartek szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle przedstawi w Bundestagu informację na temat zaangażowania niemieckich sił w misję pod Hindukuszem. W styczniu parlament ma głosować nad przedłużeniem mandatu dla niemieckiego kontyngentu. Opozycyjni socjaldemokraci uzależniają swoje poparcie dla mandatu od obietnicy, że redukcja kontyngentu Bundeswehry w ramach międzynarodowych sił ISAF rozpocznie się już w przyszłym roku. Rząd ocenia w najnowszym raporcie nt. Afganistanu, że redukcja może rozpocząć się na przełomie 2011 i 2012 r.
W Afganistanie stacjonuje obecnie około pięciu tysięcy żołnierzy Bundeswehry.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/