Niemiecki minister obrony Karl-Theodor zu Guttenberg złożył w piątek z niezapowiedzianą wizytę w bazie Bundeswehry w Kunduzie na północy Afganistanu - poinformowało ministerstwo w Berlinie.
Zamierza on rozmawiać z żołnierzami o konsekwencjach ataku lotniczego w okolicach Kunduzie 4 września tego roku, który przeprowadzono na rozkaz niemieckiego dowódcy. W wyniku bombardowania dwóch uprowadzonych przez talibów cystern z benzyną zginęło do 142 osób, w tym około 40 cywili. Guttenberg przyznał niedawno, że pułkownik Georg Klein nie postąpił prawidłowo zlecając atak.
Tematem rozmów Guttenberga w Kunduzie ma być też sprawa odszkodowań za śmierć cywili we wrześniowym ataku. Niemiecki minister zapowiedział przed odlotem w wywiadzie dla telewizji ARD, że odszkodowania zostaną wypłacone szybko i bez biurokratycznych przeszkód.
Jak dodał, jego podróż do Kunduzu ma być przesłaniem, że on i większość mieszkańców Niemiec stoi po stronie żołnierzy.
Niemiecki kontyngent wchodzący w skład misji ISAF w Afganistanie liczy obecnie około 4400 żołnierzy. Prezydent USA Barack Obama apeluje do władz w Berlinie o zwiększenie liczebności tych sił do ok. 7000. Niemcy jednak zwlekają z decyzją w tej sprawie do planowanej na 28 stycznia międzynarodowej konferencji poświęconej przyszłości misji w Afganistanie. (PAP)
awi/ ro/