Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Opozycja chce ustawy o rezygnacji z atomu

0
Podziel się:

Niemieccy socjaldemokraci zażądali w środę uchwalenia nowej ustawy w sprawie
ograniczenia okresu eksploatacji niemieckich elektrowni atomowych. "Należy powrócić na ścieżkę
rezygnacji z energii jądrowej" - powiedział szef frakcji SPD Frank-Walter Steinmeier.

Niemieccy socjaldemokraci zażądali w środę uchwalenia nowej ustawy w sprawie ograniczenia okresu eksploatacji niemieckich elektrowni atomowych. "Należy powrócić na ścieżkę rezygnacji z energii jądrowej" - powiedział szef frakcji SPD Frank-Walter Steinmeier.

Zarówno opozycja, jak i niektórzy politycy chadecko-liberalnej koalicji rządzącej w Niemczech wyrazili w środę wątpliwości, czy decyzja rządu Angeli Merkel w sprawie moratorium na wdrożenie ustawy wydłużającej okres eksploatacji 17 niemieckich elektrowni jądrowych oraz przejściowego wyłączenia najstarszych reaktorów jest zgodna z prawem i nie pociągnie za sobą roszczeń odszkodowawczych ze strony koncernów energetycznych.

"Jeśli wydłuża się życie elektrowni atomowych poprzez ustawę, to można je skrócić tylko na mocy ustawy" - oświadczył Steinmeier na konferencji prasowej. "Żądamy ustawy, która wyłączy reaktory" - dodał. Zapowiedział, że w najbliższych dniach SPD złoży w Bundestagu wniosek w tej sprawie.

Według Steinmeiera katastrofa w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima uświadomiła wszystkim, że zaplanowane przez rząd Merkel przedłużenie eksploatacji niemieckich reaktorów było błędem. Dlatego też SPD chce przyśpieszenia prac nad rozwojem energetyki opartej na źródłach odnawialnych, w tym przeznaczenia 1,5 mld euro na rozbudowę sieci wysokiego napięcia.

Z kolei szef SPD Sigmar Gabriel oskarżył rząd o zawarcie tajnego układu z koncernami atomowymi. Ponieważ decyzja o przejściowym wyłączeniu najstarszych elektrowni atomowych ma wątpliwe podstawy prawne, to koncerny będą mogły zażądać rekompensaty za każdy dzień przerwy w eksploatacji.

Sceptycznie na temat legalności decyzji rządu wypowiedział się również przewodniczący Bundestagu Norbert Lammert. "Należy sprawdzić, czy nie wymaga to dodatkowych ustawowych regulacji" - powiedział w rozmowie z dziennikiem "Berliner Zeitung".

Minister środowiska Norbert Roettgen wyjaśnił, że ogłaszając moratorium rząd działał na podstawie przepisu ustawy atomowej, który zezwala na unieruchomienie elektrowni w sytuacjach zagrożenia. Nie wykluczył on nowelizacji ustawy dotyczącej energii jądrowej oraz opowiedział się za jak najszybszym odejściem Niemiec od atomu. "Nie możemy zrezygnować z energii atomowej już jutro i będziemy z niej korzystać jeszcze przez najbliższe 10-15 lat, dlatego musimy teraz zainwestować wszystko w bezpieczeństwo" - powiedział Roettgen w rozmowie z tygodnikiem "Stern".

Do 15 czerwca wszystkie niemieckie elektrownie atomowe zostaną poddane kontroli pod kątem ich bezpieczeństwa. Zdaniem Roettgena najstarsze reaktory raczej nie zostaną ponownie uruchomione po upływie moratorium. "Nie będzie wydłużenia eksploatacji dla starych elektrowni" - oświadczył minister.

Z Berlina Anna Widzyk (PAP)

awi/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)