Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Piraci rozszerzają program i przepraszają za chaos w partii

0
Podziel się:

Niemiecka Partia Piratów rozszerzyła w weekend swój program o postulaty
dotyczące gospodarki, polityki zagranicznej, emerytur i ochrony środowiska. Szef partii Bernd
Schloemer przeprosił wyborców za wewnętrzne spory, które kosztowały Piratów utratę poparcia.

Niemiecka Partia Piratów rozszerzyła w weekend swój program o postulaty dotyczące gospodarki, polityki zagranicznej, emerytur i ochrony środowiska. Szef partii Bernd Schloemer przeprosił wyborców za wewnętrzne spory, które kosztowały Piratów utratę poparcia.

Do Bochum, gdzie w weekend odbył się zjazd Partii Piratów, przybyło ponad 2000 członków ugrupowania. Na niespełna rok przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech zabrali się oni za opracowanie spójnego programu, który ma powstrzymać spadek notowań partii i zapewnić sukces wyborczy w przyszłym roku. Pod obrady zjazdu zgłoszono około 700 wniosków.

Według przewodniczącego Bernda Schloemera Piraci chcą być "socjalnoliberalną siłą społeczeństwa informacyjnego". Postulaty dotyczące walki o swobodę korzystania z internetu i osłabienie ochrony praw autorskich zostały uzupełnione m.in. o kwestie polityki gospodarczej czy zagranicznej.

Jak relacjonuje agencja dpa, Piraci zdystansowali się od polityki gospodarczej innych ugrupowań. Ich zdaniem postulowane przez inne partie pełne zatrudnienie "nie jest zgodne z duchem czasu ani też pożądane z socjalnego punktu widzenia". Piraci opowiadają się za ustawową płacą minimalną, która powinna być jednak tylko rozwiązaniem przejściowym, do czasu ustanowienia systemu "bezwarunkowego zapewnienia egzystencji", czyli zagwarantowania pewnego minimalnego dochodu dla wszystkich, bez względu na to, czy pracują czy nie.

Partia Piratów chce też rezygnacji z energii atomowej w ciągu trzech lat i postuluje odpowiedzialną politykę surowcową. W polityce zagranicznej zaś jej głównym celem jest "zaangażowanie na rzecz praw człowieka i sprawiedliwego porządku gospodarczego oraz społecznego". Opowiada się za stworzeniem "odpowiednich warunków ramowych dla rozwoju wolnego rynku i wymiany informacji", jak również za przejrzystością przy negocjacjach i zawieraniu traktatów międzynarodowych. Piraci domagają się też przyjęcia konstytucji dla Unii Europejskiej.

W trakcie zjazdu w Bochum Schloemer przeprosił wyborców za wewnętrzne spory personalne w ugrupowaniu, które w minionych miesiącach doprowadziły do gwałtownego spadku notowań Piratów. "Czas dostrzec, że chcemy uprawiać politykę razem, bez obrażania, lekceważenia czy ignorowania siebie nawzajem" - powiedział Schloemer. "Ja też popełniłem błędy i przepraszam za nie" - dodał.

Według sondaży Piraci mają obecnie 4 proc. poparcia i nie weszliby do Bundestagu, gdyby wybory odbyły się w najbliższym czasie. Tymczasem jeszcze wiosną tego roku niemieccy komentatorzy oceniali, że założona w 2005 r. partia może trwale zmienić niemiecką scenę polityczną, tak jak w latach 80. udało się to Zielonym.

Rok temu Piraci uzyskali mandaty w parlamencie Berlina, a potem wprowadzili swoich przedstawicieli do parlamentów regionalnych Kraju Saary, Nadrenii Północnej-Westfalii i Szlezwika-Holsztynu.

Jeszcze w maju tego roku notowania partii sięgały nawet 12 proc., co czyniło ją czwartą siłą polityczną w Niemczech.

Piratom zarzucano jednak populizm i brak spójnego programu. W zarządzie ugrupowania doszło do konfliktów, które w październiku doprowadziły do dymisji dwojga jego członków.

Z Berlina Anna Widzyk (PAP)

awi/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)