Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Podwyżki dla polityków; Steinbrueck chce jeszcze więcej

0
Podziel się:

Po kilku chudych latach niemieccy politycy dostaną od przyszłego roku
więcej pieniędzy. Kandydata SPD na kanclerza Niemiec Peera Steinbruecka nie zadowala jednak skala
zapowiedzianych podwyżek - podał w sobotę niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

Po kilku chudych latach niemieccy politycy dostaną od przyszłego roku więcej pieniędzy. Kandydata SPD na kanclerza Niemiec Peera Steinbruecka nie zadowala jednak skala zapowiedzianych podwyżek - podał w sobotę niemiecki tygodnik "Der Spiegel".

W wydaniu internetowym magazynu politycznego czytamy, że diety deputowanych do Bundestagu wzrosną od stycznia o 292 euro do 8 252 euro miesięcznie. To już druga podwyżka w tej kadencji parlamentu; na początku bieżącego roku posłowie dostali podwyżkę w identycznej wysokości - też 292 euro.

Szef Bundestagu Norbert Lammert może liczyć na specjalną podwyżkę - aż o 584 euro miesięcznie; będzie zarabiał 16 504 euro miesięcznie.

Więcej pieniędzy dostanie także kanclerz Angela Merkel oraz jej ministrowie. Przewidziane są dwie podwyżki - każda o 1,2 proc. - od 1 stycznia i 1 sierpnia. Pensja szefowej rządu wzrośnie z początkiem przyszłego roku o blisko 200 euro do 16 816 euro.

Jako parlamentarzystka Merkel skorzysta także z podwyżki diet poselskich, dostanie jednak tylko połowę tego, co zwykli parlamentarzyści. Może natomiast liczyć dodatkowo na zwrot kosztów związanych z pełnieniem obowiązków służbowych - obecnie około tysiąca euro miesięcznie.

Ministrowie mają otrzymać o 160 euro więcej; po podwyżce będą zarabiali 13 630 euro. O 210 euro wzrosną pobory prezydenta Niemiec Joachima Gaucka - do 17 685 euro miesięcznie.

Socjaldemokrata Steinbrueck, który chce po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych zastąpić Merkel na stanowisku kanclerza, wyraził tymczasem niezadowolenie ze skali podwyżek. "Niemal każdy dyrektor regionalnej kasy oszczędnościowej w Nadrenii Północnej-Westfalii zarabia więcej niż pani kanclerz" - powiedział Steinbrueck w wywiadzie dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", który ukaże się w niedzielę.

Wypowiedź Steinbruecka uznana została nawet przez jego partyjnych kolegów za niezbyt szczęśliwą. Były kanclerz Gerhard Schroeder zapewnił, że pensja, którą otrzymywał, gdy był szefem rządu (1998-2005), była w zupełności wystarczająca. "Ten, kto uważa, że politycy zarabiają za mało, powinien poszukać sobie innego zajęcia" - uważa Schroeder. (PAP)

lep/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)