Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: Rzecznik MSW: wywiad ministra błędnie zinterpretowany

0
Podziel się:

#
MSW uważa, że wywiad z ministrem został źle zinterpretowany.
#

# MSW uważa, że wywiad z ministrem został źle zinterpretowany. #

08.08. Berlin (PAP/Media,dpa) - Rzecznik niemieckiego MSW oświadczył w poniedziałek, że wywiad szefa tego resortu Hansa-Petera Friedricha (CSU) dla tygodnika "Der Spiegel" o likwidacji anonimowości w internecie został źle zinterpretowany.

Niemal wszystkie czołowe partie polityczne w Niemczech krytycznie odniosły się do pomysłu ministra.

Friedrich opowiedział się za stosowaniem zasad prawa także w internecie w związku z niedawnymi atakami terrorystycznymi w Norwegii, których sprawca opublikował w sieci liczący 1,5 tys. stron manifest. Szef MSW argumentował, że "normalnie ludzie odpowiadają za swoje czyny własnym nazwiskiem". "Dlaczego nie jest to oczywiste w internecie?" - zapytał.

Rzecznik MSW oświadczył, że ministerstwo nie planuje występować przeciwko anonimowości w internecie, a wypowiedź ministra Friedricha dla "Spiegla" została błędnie zinterpretowana. Zapewniono, że minister mówił wyłącznie o demokratycznej kulturze prowadzenia sporu w sieci i nie miał na myśli wprowadzania prawnego obowiązku legitymowania się w internecie. Równocześnie poinformowano, że szef MSW przychyla się do opinii, iż w pewnych obszarach wirtualnej rzeczywistości anonimowość jest potrzebna.

Friedrich oświadczył w rozmowie ze "Spieglem", że w sieci tworzy się nowy rodzaj przestępców, którzy przysparzają służbom bezpieczeństwa coraz więcej problemów. "Przybywa osób, które izolują się z życia społecznego i samotnie zanurzają w świat wirtualny. Nikt nie zauważa, jak się zmieniają. W tym tkwi duże niebezpieczeństwo, także dla Niemiec" - powiedział Friedrich.

Pomysł wzmożonego monitoringu w internecie napotkał szeroki sprzeciw wśród koalicyjnych partnerów. "Postulat ministra Friedricha jest całkowicie iluzoryczny. Nie jest możliwe kontrolowanie komentarzy i blogów w światowej sieci. Każdy może założyć adres e-mail pod fałszywym nazwiskiem" - oświadczył Burkhardt Mueller-Soenksen, rzecznik FDP.

Krytycznie odniosła się do wypowiedzi Friedricha także opozycja. Rzecznik partii Zielonych Konstantin von Notz stwierdził, że "anonimowość i intymność, których chcemy w realnym życiu, muszą obowiązywać także w internecie". Członek kierownictwa partii Malte Spitz dodał, że "możliwość pozostania anonimowym lub działania pod pseudonimem jest oczywistym elementem korzystania z wolności" i uznał, że pomysły ministra są niebezpieczne oraz "podkopują wolność myśli i prasy".

Rzecznik SPD Lars Klingbeil przypomniał, na przykładzie ostatnich rewolucji w krajach arabskich, jak ważna jest możliwość porozumiewania się w sieci bez ujawniania swojej tożsamości."Międzynarodowi blogerzy z krajów dyktatorskich, gdzie trwa walka o demokrację i prawa człowieka, naraziliby się na śmiertelne niebezpieczeństwo, gdyby publikowali swoje artykuły pod własnymi nazwiskami" - powiedział Klingbeil. (PAP)

der/ klm/ ap/

9544477 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)