*Liderzy największej niemieckiej partii opozycyjnej SPD wezwali w czwartek kanclerz Angelę Merkel do jak najszybszego podjęcia misji mediacyjnej w Moskwie w celu skłonienia prezydenta Władimira Putina do zmiany stanowiska wobec konfliktu w Syrii. *
"Klucz do zakończenia przemocy w Syrii znajduje się w Rosji. Szefowa rządu musi udać się natychmiast do Moskwy, by przekonać Putina, że jego polityka wobec Syrii ma fatalne skutki" - powiedział szef SPD Sigmar Gabriel stacji telewizyjnej ARD.
"Nie można bezczynnie siedzieć, rezygnując z góry z wszelkich prób" - ostrzegł Gabriel. Jego zdaniem ważniejsze od akcji wojskowej jest skłonienie Rosji do tego, by przestała osłaniać prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Jak zaznaczył, szczyt krajów G20 w przyszłym tygodniu powinien stać się "szczytem w sprawie Syrii". Putin zapowiedział w środę, że chce się skoncentrować podczas spotkania w Petersburgu na kwestiach gospodarczych.
Stosunki między Berlinem a Moskwą były doskonałe podczas rządów kanclerza Gerharda Schroedera w latach 1998 - 2005, gdy oba kraje uważały się za strategicznych partnerów i ściśle współpracowały na arenie międzynarodowej, sprzeciwiając się interwencji amerykańskiej w Iraku. Po objęciu władzy w 2005 roku przez Merkel (CDU)
kontakty z Kremlem uległy ochłodzeniu, a ostatnio zdecydowanie pogorszyły się. Berlin wytykał ostatnio władzom rosyjskim kilkakrotnie naruszanie praw człowieka.
Stanowisko Gabriela poparł kandydat SPD na kanclerza Niemiec Peer Steinbrueck. Na spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie Steinbrueck powiedział, że oczekuje od Merkel szybkiego podjęcia rozmów ze stroną rosyjską. Jego zdaniem Niemcy są z punktu widzenia Rosji i Chin "partnerem europejskim wagi ciężkiej". "Powinniśmy wykorzystać tę kategorię wagową do budowania mostów" - wyjaśnił polityk SPD, dodając, że nikt - włącznie z Rosją i Chinami - nie może pogodzić się z pogwałceniem norm międzynarodowych, do jakiego doszło w Syrii w wyniku użycia broni chemicznej.
Przedstawiciele pięciu państw-stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ (USA, Chin, Wielkiej Brytanii, Francji i Rosji) w środę nie doszli do porozumienia w sprawie projektu rezolucji dotyczącej Syrii, zgłoszonego przez Wielką Brytanię. Rosja, główny dostawca broni do Syrii i najpotężniejszy dyplomatyczny sojusznik władz w Damaszku, ma w RB ONZ prawo weta. Dotąd zawetowała trzy przedłożone przez kraje zachodnie projekty rezolucji mające na celu wywarcie presji na Asada podczas trwającej 2,5 roku wojny domowej w Syrii. (PAP)
lep/ ro/
