Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Niemcy: SPD zapowiada walkę do ostatniej sekundy

0
Podziel się:

Kandydat niemieckiej SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier zapowiedział w
piątek w Berlinie, że "do ostatniej sekundy" będzie walczyć o głosy przed niedzielnymi wyborami do
Bundestagu. Ostrzegł, że jeśli władzę obejmie koalicja chadeków i liberałów, dojdzie do głębokich
socjalnych podziałów w społeczeństwie.

Kandydat niemieckiej SPD na kanclerza Frank-Walter Steinmeier zapowiedział w piątek w Berlinie, że "do ostatniej sekundy" będzie walczyć o głosy przed niedzielnymi wyborami do Bundestagu. Ostrzegł, że jeśli władzę obejmie koalicja chadeków i liberałów, dojdzie do głębokich socjalnych podziałów w społeczeństwie.

"Wyścig nie jest rozstrzygnięty" - podkreślił Steinmeier na jednym z ostatnich wieców wyborczych SPD przed wyborami. "Sondaże nie odebrały nam odwagi i nie osłabiły morale. Odrobiliśmy straty i możemy prześcignąć (rywali)" - dodał. "Chadecja z dnia na dzień jest coraz bardziej nerwowa (...) Jej przewaga w sondażach topnieje - mówił polityk SPD. - My zaś czujemy wiatr w żaglach".

Ostro zaatakował też chadeków i liberałów, którym zarzucił arogancję wobec wyborców, ponieważ uzgadniają podział stanowisk jeszcze przed wyborami. Według Steinmeiera polityka czarno-żółtej koalicji cofnęłaby Niemcy do lat 90., bo oznacza "obniżanie podatków dla nielicznych, cięcia socjalne dla wielu". Przestrzegał przed ograniczaniem wydatków na emerytury, służbę zdrowia i oświatę.

"Polityka wbrew większości ludzi rozerwałaby nasz kraj" - dodał. Zarzucił również chadekom, że przez miniony rok nie przedstawili żadnego pomysłu na walkę z kryzysem. Wszystkie kroki, które wdrożono, wywalczyła SPD - przekonywał. "Ten, kto nie ma pomysłów, propozycji i koncepcji, najwidoczniej nie chce rządzić" - ocenił socjaldemokrata.

Według opublikowanego w piątek sondażu instytutu Forsa SPD może liczyć na 25 proc. poparcia, o jeden punkt mniej niż w badaniu sprzed dwóch dni. Chadeckie partie CDU i CSU mają 33-procentowe poparcie (także minus jeden punkt), FDP zaś - 14 proc. Zielonym sondaż daje 10 proc., a postkomunistycznej Lewicy - 12 proc.

Ewentualna koalicja chadeków i liberałów miałaby 47 proc. mandatów - tyle samo co pozostałe partie. Jeśli sojusz ten nie uzyska większości, możliwa jest kontynuacja obecnej wielkiej koalicji CDU/CSU i SPD.

Prognozy utrudnia to, że około jednej trzeciej wyborców nie podjęło jeszcze decyzji, kogo poprze w niedzielnym głosowaniu bądź czy w ogóle pójdzie do urn. Dlatego wszystkie partie zamierzają prowadzić intensywną kampanię aż do zamknięcia lokali wyborczych w niedzielę o godzinie 18. W Niemczech nie obowiązuje cisza wyborcza.

Anna Widzyk (PAP)

awi/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)